Chowanie własnego dziecka
kiedy światło gaśnie, by kogoś za życia chować
głowa przestała pojmować dawno, czemu tak się dzieje;
Dlaczego tutaj wciąż na złość odbiera się nam nadzieję?...
Inne z pytań brzmi, skąd siłę należy czerpać
do życia, w którym toniesz we łzach, choć to nie cmentarz
naprawdę trzeba zrobić na odwrót, by być szczęśliwym na pozór
i uznać że nagrobek da powód do szczęścia w życia zakątku?!
To dobre dla tych, co chcą się z uroków życia wycofać
i pogrzebać za życia, by już się nigdy nie wydostać
wszyscy Ci którzy płaczą, pragnęli życia za bardzo;
Szczęście ma pod warstwą nieszcześć pasmo, które złudzenia kradną
A wtedy należy sobie radzić jakoś z pustką
która wisi na krtani codziennie rano jak uprząż
im więcej odczuwa się bólu, tym trudniej potem usnąć
lecz jest mniej oczekiwania na nadchodzące jutro
Chowanie własnego dziecka wiąże się z cierpienień
całej reszty wolę sobie nie dopowiadać
bo poza wyobraźnią jest rozpaczy nagromadzenie
gdy grobowa cisza każe rodzicom co noc wstawać...