Przechodzień
choć pewnie mogło być pięknie.
Nie było szeptów - tak twarz przy twarzy
ani spacerów - tak ręka w rękę.
Nic między nami się nie zdarzyło.
Przecież nie mogło się zdarzyć -
ja w moim życiu miałam wszystko,
ty o czułości mogłeś tylko marzyć.
Ale się stało to drobne skrzenie,
niezwykła chemia pomiędzy nami.
Były gawędy o życiu i świecie,
ukryte słowa między wierszami.
Było, minęło jak znaki na piasku,
które wiatr podmuchem rozmiecie.
Zostały pomimo końca twego czasu
niezatarte ślady w mojej pamięci.