Wspomnienie
Które do mnie wróciło po latach.
Mimo, że czas już zatarł wrażenie,
Wspomnieniem tym się czuję bogata.
Dziwne, że znowu blaskiem ożyło,
Choć przeleżało skryte głęboko,
Tkliwym westchnieniem się obudziło,
Zapadło w serce, nęci jak złoto.
Przypadek je do życia przywrócił,
Za małą chwilę uśnie ponownie,
Jednak zdążyło w głowie zawrócić,
O hołd dla przeszłości się upomnieć.
Pomaga przetrwać trudne momenty,
Zamknąć się w ciszy, uciec od świata.
Jakiś w nim został czar niepojęty
I jakaś magia – wciąż nie wiem, jaka.
Toś Ty jest moim cudnym wspomnieniem,
Co odmieniło na nowo mój świat,
Chociaż znużone smutnym milczeniem
Spało snem twardym we mnie wiele lat.
Skoro zaś dzisiaj jest mym udziałem,
Cieszę się na nie, jak na wiosnę ptak.
Stałeś się niegdyś bezcennym darem;
Dziś słyszę słowa i widzę Twą twarz.
Jak się dowiedzieć, czy Ty me imię
Mógłbyś odnaleźć na dnie pamięci?
Dziwny jest fakt, że nie wiem, czy żyjesz,
A świat się nadal niezmiennie kręci.
Nic nie obchodzi mnie, z kim Ty jesteś
I ile kobiet kochałeś po mnie,
Ja też nie byłam Ci wierna przecież,
Lecz nie potrafię Ciebie zapomnieć.
Wciąż mi się zdaje, że przyjdziesz nagle
Tak samo czuły, młody, jak wtedy
I z dali słyszę Twoje wołanie
Sercem dojrzałej dziś już kobiety.
Jakiś głos szepcze, że się wydarzy
Coś, co nam drogi znowu skrzyżuje
I nie potrafię już przestać marzyć,
Że mnie tak słodko znów pocałujesz.
Znów mnie obejmiesz cichą i młodą,
Czułym uśmiechem mnie obdarujesz,
Pozwolimy się spleść naszym dłoniom,
Ja swoim ciepłem Ciebie otulę.