Arbuzeria
do arbuza zepsutego już do reszty:
Panie melon, przykra sprawa,
lecz na działce wciąż zabawa!
Jakieś śpiewy, jakieś wrzaski!
Spać nie można, proszę łaski!
I powiadam, jakem chrzan:
Niech się za to weźmie pan!
Bo tu burak rządzi grządką
i śniadania chce na piątą!
Cały zagon szczawiu leży
ścięty kapuścianym łbem żołnierzy!
Więc, do diabła! jak pan widzi
z pana władzy każdy szydzi!
Niech pan zbiera dupę w troki
bo...
O mój Boże! Słyszę kroki!
To na pewno... Tak! Na pewno!
Groch z kapustą! Idą!
Zerżnąć chrzan z pietruszką!