Wiśnie
dłoń o wschodzie
kiedy pięknie świta
nowy dzień dla ciebie
i cała jego muzyka
choć jest teraz noc ukryta
ja już wiem, co widzę jutro
gdy maluję liśćmi wieczór
by otulić, ogrzać ogniem
szelest wspomnień
co zrywają się po cichu
nie chcąc zbudzić cię odlotem
a nadzieję dać, że wrócą
wiosną będą tu z powrotem
i odetchniesz wtedy z ulgą
weźmiesz kryształ w dłoń niebieski
i uściśniesz tak, że pryśnie
mgła opadnie i zobaczysz
wiszące wszędzie wiśnie
poczujesz pierwszy raz
i znikniesz ze mną w nas
strażnikach snów człowieka
górnikach uczuć - poetach
z których pewność tryska
że tam jesteś właśnie
gdzie rosną dzikie wiśnie