Terror dla moich myśli
Kiedy leżę na leżaku,
Wygrzewając stare kości,
Słyszę często wrzask dzieciaków,
Lub sąsiada co się złości.
Czasem jazgot jakiejś piły,
Chce zakłócić błogą ciszę
Gdy już myśli się uśpiły
Znów zapewne coś usłyszę.
Dzieciaków wrzask,
sąsiadki pisk,
Śmieciarki trzask,
drzwi starych zgrzyt.
Wtem wiertarka się odzywa,
Pies ujada, gdzieś za płotem.
Moja dusza nieszczęśliwa,
Wciąż na ciszę ma ochotę.
Lecz kosiarki dźwięk silnika,
Nie pozwoli zebrać myśli.
Obok głośno gra muzyka.
Zewsząd jacyś terroryści.
GrzesioR
09-08-2022