Akt
od pierwszego wejrzenia.
Co prawda odwróciła życie
do góry nogami
ale warto było jest i będzie.
Rumieńce gęsia skórka.
Serce śpiewa rytmicznie
niczym ptaki w sadzie.
Zmysły latają pod niebem
i pachną malinami.
Patrzymy prosto w oczy
w których przechadza się piękno.
Przytulam gołąbeczkę do piersi.
Całuję zuchwałymi ustami
gorącymi jak promienie złote
każdy milimetr ciała.
Całkowicie oddani sobie
w rozkosznym turkusowym ogrodzie
tak blisko że bliżej już się nie da
a po kaskadach oddechów
leżymy w ciszy na tę chwilę
szczęśliwie spełnieni czekając jutra
i nowych przygód oraz doznań.
Tyś moim prezentem a ja twoim
kiedy tylko chcemy w prawdziwej
i zarazem ostatniej miłości.
I może ktoś powie że jest
jak w bajce trudno uwierzyć
a jednak nam się to przydarzyło.
Trwając mieni się kolorami szczęścia.
Wiersz Miesiąca
Zaloguj się, aby móc zagłosować na Wiersz Miesiąca.