Kosmiczna pamiątka!
nami kosmici. Nie wiadomo skąd
przybywają, jednak liczne i dziwne
artefakty, dowodzą częstej u nas
obecności.
Nikogo specjalnie nie zdziwił
charakterystyczny spodek
w polu z żytem, na obrzeżach
pewnego miasta, w pięknym
kraju nad Wisłą, nawet kręgi
w łanach zboża nie wywołały
sensacji.
Przybysze, jak mają w zwyczaju
ubrali się w skóry lokalsów, tym
razem jasne, rasy kaukaskiej.
Ruszyli na terenowe badania
języka i słownictwa miejscowych!
Wmieszali się niezauważeni w tłum
i nadstawili słuchy...!
Niewiadomo, co spowodowało
szybkie zakończenie misji.
Dość, że rolnik na polu znalazł
dziwny, niby notes. Otworzył na
przypadkowej stronie i oto co
przeczytał:
- obiekt X o wyglądzie samca
nadaje falą dźwiękową sygnały
do pudełka:
" k...a, co tu se k...a roisz, p...o?
k...a pocałuj się w d...ę, no to ch.j"-
dalej były jakieś nieczytelne
symbole...i kolejne niewiele
różniące się zapisy, uzupełnione
" nie drzyj mordy, spier..
.j s.ko",
to na "k" pojawiało się najczęściej.
Gospodarz, zdając sobie sprawę,
z wagi znaleziska, w samym
centrum kręgu żyta! Wsiadł
na rower i pognał do miasta.
Uznał, że uniwersyt to dobre
miejsce, do zbadania obcego
obiektu!
Wahał się... archeologia, może
astronomia, albo nowe technologie ?
Rozbolała go głowa, od myślenia,
zostawił, notes w portierni!
Trafił do językonawców!
...
Odbyło się już sympozjum,
obroniono trzy magisteria, przewód
doktorski w toku...
Nie zakończono jeszcze badań nad obecnością kosmitów wśród nas!