istnieć tylko z przypadku
miliony zburzonych słów
miliardy okłamanych zdarzeń
tak mało snu
tak wiele nieskończonych
przypadków nieistnienia
czy czujesz poszum sumienia
w klatce miłosierdzia
czy doświadczasz ciszy
za jaką warto stąd odejść
pękła ostatnia napięta nić
światło księżyca wyczerpało się
przed rozpoczęciem
czy nakarmisz spełnioną pustkę
nadmiarem samotności
czy wzbudzisz we mnie winę
dla jakiej warto urodzić się
na wstępie
pragnę żyć
w twoich słowach
istnieć tylko z przypadku