Czapka z dzwoneczkami
Trzy lata mijają w portalowym trwaniu,
Okres ten strawiłem na kółek zbieraniu.
Kółka mi przyznano za pisanie wierszy,
Bym nie tracił weny i czuł się ważniejszy.
Jaka wartość z tego, nikt mi nie określi,
Nie włożę ich w kieszeń, nie przypnę do piersi.
Z tych zdobyczy nawet pojazdu nie stworzę,
Co najwyżej fotkę do albumu włożę.
Jestem jak wiersz wolny, w portalu widziany,
Ale, co jest przykre, nie jestem słyszany.
Gdyby portal przyznał mi czapkę z dzwonkami,
Byłbym przeszczęśliwy, bo byłbym słyszany.
Głową bym poruszał na przeróżne strony,
Twórcy by słyszeli te muzyczne tony.
Uznawałbym siebie, jaki jestem ważny,
Niby pawi ogon, w kółeczka posażny.