W sidłach kłamstw
gdy wokół tyle fałszu
a my w swej naiwności
wolimy wierzyć kłamstwu
Ubrane w piękne słowa
urodą swoją mami
zawłaszcza nasze zmysły
by móc za chwilę zranić
Pod postać przyjaciela
podstępnie się podszywa
prowadząc grę nieczystą
uczucia chce zdobywać
Zastawia wciąż pułapki
a potem to my sami
dotknięci bezmyślnością
jak ślepcy w nie wpadamy
Jest trudnym przeciwnikiem
bo działa pod przykryciem
i jego mocną wonią
przesiąka nasze życie
Więc trudno jest zaufać
bo wokół tyle fałszu
a my naiwni ślepcy
wolimy wierzyć kłamstwu