X

Logowanie



Zapomiałaś/eś hasła? Przejdź do procedury resetującej.

Jednookim ślimakiem

Wiersz Miesiąca 0
wolny
2022-02-11 00:18

Jak roślina (prawie)
wyrosłem z ziemi obiecanej,
by wyjść korzeniami na wierzch
i kroczyć
i toczyć
i broczyć
przed siebie
za siebie patrzeć
z sentymentem walczyć
o nie jedną łzę się starać.

Mijają mnie przystanki
poranki i kawy ekspresowe
monotonia życia
rozlewa się na skórze
na róże, biurka i schody
a odciski butów
mówią mi, gdzie byłem
i ile razy wracałem,
bo "dom jest zawsze tam,
gdzie zapuści się korzenie".

A co jeśli jestem ślimakiem?

autor

Ocena wiersza

Wiersz został oceniony
1 raz

Oceny tego wiersza są jeszcze niewidoczne, będą dostępne dopiero po otrzymaniu 5-ciu ocen.

Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.





Komentarze

Kolor wiersza: zielony


Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.


konvalove
konvalove
2022-03-03
Bardzo podobają mi się zawarte metafory w Twoim wierszu. Dom jest często symbolem stabilizacji, miejscem, do którego po długich życiowych wycieczkach można wrócić i odpocząć. To takie miejsce, gdzie człowiek czuje się dobrze i zawsze towarzyszy mu świadomość, że w razie niepowodzenia, w razie złych wyborów może wrócić do tego azylu, usiąść, pomyśleć, odpocząć. Ale, no właśnie, co gdy - jak podmiot liryczny - pojawi się pytanie, czy nie jest się ślimakiem, i nie ciągnie się tego "domu" ze sobą. Ja tutaj odczytuję brak poczucia tego bezpieczeństwa, tego azylu, każde miejsce, w którym człowiek był zostawia jakiś ślad na duszy, jakieś wspomnienie, a im więcej takich miejsc, słów, ludzi, myśli tym ciężej na barkach. Ujęły mnie również te "poranki i kawy ekspresowe" - to również nasuwa mi refleksję o tempie życia, i braku spokoju. Naprawdę bardzo dobry wiersz.


ZaspanyV
2022-03-07
Dziękuję uprzejmie ;) W metaforach starałem się zawrzeć wiele, choć i tak dla każdego mogą one znaczyć tylko w połowie to o co mi chodziło. Jednak to nie przeszkadza najwidoczniej, bo widzę że i tym razem przejrzałaś mnie na wylot ;) W tym wierszu zastanawiałem się jak to jest gdy się ma ,albo poczucie że wszędzie jest jak w domu, albo że nigdzie nie ma "tego czegoś" co stanowi o odczuwaniu miejsca jako własnego azylu. Siedząc w autobusie do nowego punktu na mapie, mija się przystanki. Czas wtedy też mija. W zasadzie wszystko mija, a ślimacze skorupy , albo zamieniają się w wapno, albo skamieliny.
Miło mi że wiersz się podoba. Dla mnie to najważniejsze.


Pokaż mniej


X

Napisz powód zgłoszenia komentarza do moderacji

X

Napisz powód zgłoszenia wiersza do moderacji

 

x
Polityka plików cookies

Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.

Klauzula Informacyjna

Szanowni Użytkownicy

Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).

W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.

O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.

Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.

Czytaj treść polityki prywatności