Schadzka
Tuż za wielką smukłą brzozą
zawisł księżyc ostronosy,
nim go gwiazdy hen przewiozą,
nim go skryją między kłosy...
Pole jasny blask ogarnia,
w złotych barwach zboże tonie,
a już księżyc jak latarnia
świeci wprost na nasze dłonie.
Nim świt wstanie, nim noc uśnie,
chcę usłyszeć ust szeptanie,
i zobaczyć znów twój uśmiech
pośród kwiatów na polanie.
Świt powiedzie nas do domu,
i spełniona nasza miłość;
choć wyznana po kryjomu,
w sercach moc swą utrwaliła.
Blady księżyc spadł, kochanie,
i nastała słońca pora -
a nam przyjdzie na spotkanie
czekać znowu do wieczora...
Gliwice 15.07.2022 r.