X

Logowanie



Zapomiałaś/eś hasła? Przejdź do procedury resetującej.

WYRAZY UZNANIA

Wiersz Miesiąca 0
wolny
2024-10-14 00:20
blask wosku spływa jak topniejąca chmura
pająk przędzie sieć z sekund zardzewiałych
w skórzanym rękawie czaszka gwizdnie rytm
niebieskie wino wlewa się w korzenie krwi
kolana ziemi uginają się pod ciężarem słów

krople deszczu liżą dachy jak węże
pod poduszką szept uwięziony w krzyku
ugięcia drzew parują w wirującym pyle
cegły unoszą się jak skamieniałe motyle
przekleństwo dotyka klawiszy zimnym ściskiem
na skórze miasta grzmoty stukają palcami
pustka ma smak cynamonu, ostry, niewyraźny

w słowach drzemią ryby, martwe, przezroczyste
zamknięte dłonie odbijają echa ukrytych źródeł
pod osłoną kory, cichy lot pomiędzy nocą a wiatrem
lustra kradną odbicia jak osamotnione jaskółki
ruchy powietrza przypominają ścieżki z popiołu

wyrazy uznania płyną jak rzeka bez brzegów
spływają przez szczeliny owacji, zatapiają obłoki
a potem…
tylko cisza
tylko cień
tylko pusty głos
który odchodzi

na końcu wszystko staje się tylko porywem
tym jednym wyrazem
który nie potrzebuje słów
bijąc brawa
autor

Ocena wiersza

Wiersz został oceniony
20 razy
Treść

6
6
5
10
4
4
3
0
2
0
1
0
0
0
Warsztat

6
0
5
17
4
2
3
1
2
0
1
0
0
0

Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.





Komentarze

Kolor wiersza: zielony


Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.


Jastrz
Jastrz
2024-10-15
Nieraz pisałem (pod różnymi wierszami) wyrazy uznania. Bo były tego warte, Jednak masz rację. Było to lanie wody. Czytuję tu regularnie z dziesięciu autorów. I chwalę ich wiersze. Ale tylko dwóch jest takich (nie zdradzę których, by innym nie robić przykrości), których tomiki chciałbym mieć w swojej bibliotece...


sturecki
2024-10-15
Cieszę się, że moje wiersze są doceniane wśród tych, które regularnie czytasz, jak mi się wydaje w ostatnich dniach. Moim zdaniem, wielu autorów nie robi innym przykrości, oczywiście, pomijam zgrzytanie zębów z powodu ogólnej formy wiersza, opierając takie wrażenie wyłącznie na treści.

alx z poewiki
alx z poewiki
2024-10-14
Bardzo dobry wiersz!

Nie wiem, czy nie warto byłoby zamienić miejscami dwóch pierwszych wersów – drugi wers jest dużo mocniejszy, dużo plastyczniejszy, dużo bardziej przyciąga uwagę. Wiersz jest dosyć mocno oparty na kolejnych wyliczeniach przewijających się obrazów. Ta technika w moim czytaniu bardzo dobrze sprawdziła się w pierwszej i drugiej zwrotce – te mnie wciągają. Jednak trzecia zwrotka takiego toku już mnie nieco znużyła – według mnie utwór byłby lepszy bez niej.

Tak czy siak – wiersz mi się bardzo podoba.


sturecki
2024-10-15
Dziękuję za pozytywną opinię i sugestie. Cieszę się, że całość przypadła Ci do gustu, i dziękuję za cenną analizę.

Niezapominajka88
Jest tu wiele wszystkiego, tak wiele, że powstaje chaos. Ale może właśnie o to chodzi. Ten chaos, ten przesyt wszystkiego jest w nas samych. Przesyt słów, przesyt uczuć, przesyt tego, co widzimy, co słyszymy, tego, co jest naokoło. A tak naprawdę najważniejsza jest... cisza. Wsłuchanie się w nią. Oby było jej jak najwięcej. Pozdrawiam. Miłego wieczoru.


sturecki
2024-10-15
Dziękuję za tę refleksję. Chaos i przesyt mogą być częścią nas samych, ale to cisza pozwala nam odnaleźć równowagę i zrozumieć to, co najważniejsze. Cisza bywa lekarstwem na nadmiar bodźców. Oby jej zawsze było pod dostatkiem.

Dagmara<sup>(*)</sup>
Dagmara(*)
2024-10-14
Taak, nieraz już ci pisałam, że piszesz bardzo "nabrzmiałe" poezją, każdy wers mógłby zaczynać nowy wiersz. Nie będę więc powielać, ze dwie ostatnie to już jeden wiersz. Inne w zamyśle.

Ja sobie wybrałam strofę z rybami:

"w słowach drzemią ryby, martwe, przezroczyste
zamknięte dłonie odbijają echa ukrytych źródeł
pod osłoną kory, cichy lot pomiędzy nocą a wiatrem
lustra kradną odbicia jak osamotnione jaskółki
ruchy powietrza przypominają ścieżki z popiołu"

Z podobaniem jak zawsze dla Twojej wrażliwości i próbie ogarnięcia tych wszystkich odczuć w jednym wierszu...
Pozdrawiam serdecznie :)


sturecki
2024-10-15
Bardzo dziękuję za Twoje słowa i za to, że znów znalazłaś coś, co do Ciebie przemawia. Strofa z rybami ma w sobie pewną ciszę i tajemnicę, jakby zatrzymaną w ruchu, co doskonale wpisuje się w Twoje odczytanie. Cieszę się, że dostrzegasz próbę ogarnięcia tych odczuć, choć może zbyt nabrzmiałych, by je w pełni uchwycić w jednym wierszu. Dziękuję za Twoją wrażliwość.

LydiaDel
LydiaDel
2024-10-14
Każdy werset to metafora. To przytłacza. To tak, jak po kolacji w domu, odwiedzam babcię i jestem zmuszana przez nią jeszcze raz kolację zjeść. Tego nawału treści (dań) nie "przetrawi się" bez problemu. A jeśli, to pozostaną "dolegliwości".
Sorry, Twoje teksty są bardzo treściwe (tak bym to nazwała), dlatego lepiej je uszczuplić.
Do tytułu moim zdaniem pasują dwie ostatnie zwrotki. Dwie pierwsze można wszędzie podpiąć.
A może po prostu jestem przedwiekowa i powinnam się odmłodzić. Zawsze daje 5/6 lub 6/5 lub wcale nie oceniam. Pozdrawiam serdecznie i do następnego wiersza.

"w słowach drzemią ryby, martwe, przezroczyste
zamknięte dłonie odbijają echa ukrytych źródeł
pod osłoną kory, cichy lot pomiędzy nocą a wiatrem
lustra kradną odbicia jak osamotnione jaskółki
ruchy powietrza przypominają ścieżki z popiołu

wyrazy uznania płyną jak rzeka bez brzegów
spływają przez szczeliny owacji, zatapiają obłoki
a potem…
tylko cisza
tylko cień
tylko pusty głos
który odchodzi

na końcu wszystko staje się tylko porywem
tym jednym wyrazem
który nie potrzebuje słów
bijąc brawa


sturecki
2024-10-15
Dziękuję za Twoje szczere uwagi! Rozumiem, że nadmiar metafor może przytłaczać, tak jak zbyt obfity posiłek. To cenna wskazówka, by czasem skupić się na prostocie i dać wierszowi więcej przestrzeni do oddechu. Przemyślę.

Monika Larn
Monika Larn
2024-10-14
A ja mam tu dylemat, trochę się zgadzam z Wandą w aspekcie przemetaforyzowania, no i też podzieliłabym wiersz nawet na trzy wiersze. Z drugiej strony wiersz płynie rytmicznie i jest jakby po to, by popłynęły również słowa uznania, które same w sobie szybko milkną. To wszystko jakby o poetach, ktorzy "palcem po wodzie przez kalkę" piszą sobie a Muzom czekając na oklaski. W sumie zastanawia się człowiek nad sobą samym i swoją twórczością czytając ten wiersz.
Pozdrawiam.


sturecki
2024-10-14
Pomysł podziału na trzy wiersze jest interesujący, bo rzeczywiście każdy z tych fragmentów mógłby stanowić odrębną refleksję. Cieszę się, że mimo tego wiersz płynie rytmicznie i skłania do zastanowienia nad twórczością, co dla mnie jest bardzo cenną uwagą. Dziękuję za Twoją szczerą opinię.

Rosa
Rosa
2024-10-14
Nietuzinkowo i refleksyjnie wg mnie o trudzie, czy też jakimś procesie, twórczym. To tylko jedna z interpretacji...
Pozdrawiam:)


sturecki
2024-10-14
Dziękuję za tę refleksję. Interpretacja zawsze otwiera różne ścieżki, a Twój wgląd dodaje kolejną.

klaks
klaks
2024-10-14
Podoba mi się twój styl, bez względu na to czy wszystko jest zrozumiałe czy nie, w końcu mamy do czynienia z poezją nie z nudnym metodycznym esejem:)
Pozdrawiam serdecznie :) 6/5


sturecki
2024-10-14
Cieszę się, że mój styl Ci odpowiada, bo w poezji właśnie chodzi o emocje i interpretacje, a nie zawsze o pełne zrozumienie. Również serdecznie pozdrawiam. 6/5 to piękna ocena!

Wanda Kosma
Wanda Kosma
2024-10-14
Twoje wiersze zmuszają do zatrzymania, choćby to była wewnętrzna niezgoda odbiorcy na nadmiar metafor :) Wczytałam się w wiersz. Pierwsza strofa do mnie nie przemawia; wybacz uwagę krytyczną, ale według mnie metafory są nijakie. Druga i trzecia strofa - w większości metafory świetne, chociaż ich nagromadzenie powoduje, że trudno znaleźć punkt zaczepienia treści, refleksji - nie jest realizowana funkcja poetycka. Wybacz raz jeszcze, ale w moim odczuciu to tutaj "pusty przebieg"; za to świetny warsztatowy zaczyn na kilka wierszy.
Wiersz dla mnie zaczyna się od przedostatniej strofy, jest bardzo dobry, pointę interpretuję jako nadejście śmierci i trochę przekorne wyrazy uznania za przeżycie życia. Pozdrawiam serdecznie :)


sturecki
2024-10-14
Dziękuję za szczerość i krytykę — to cenne uwagi! Zgadzam się, że nadmiar metafor może czasem przytłaczać i zaburzać odbiór, dlatego zastanowię się nad prostszą formą w pierwszych strofach. Cieszę się, że dostrzegasz wartość w drugiej części i interpretujesz pointę jako refleksję nad śmiercią. Pozdrawiam serdecznie.

Gminny Poeta
Gminny Poeta
2024-10-14
W końcu nie jesteś młodzieniaszkiem i powinieneś wiedzieć że w życiu piękne są tylko chwile i że im wejdziesz wyżej tym będziesz dłużej spadał i większą dziurę w betonie wybijesz. A co do treści to nie wszystko rozumiem. Np "w skórzanym rękawie czaszka gwizdnie rytm". i kilka innych stwierdzeń. Nie koniecznie dziwniej bywa lepiej. Pozdrawiam z uśmiechem:)))


sturecki
2024-10-14
To prawda, że w życiu najpiękniejsze są tylko momenty, a im wyżej się wznosimy, tym boleśniejszy może być upadek. Wspomniany wers wytłumaczyłem pod komentarzem Kornela Passera. Dzięki za wizytę i uśmiech.

Monia
Monia
2024-10-14
Pustka w tym wszystkim jest najgorsza.Najpierw blask,a potem cień niestety pozdrawiam serdecznie;)


sturecki
2024-10-14
Myślę, że wszystko zależy od kontekstu. Pełnia i pustka to skrajności, między którymi zalega przestrzeń na całą resztę. Dzięki za wizytę i pozostawiony ślad.

andrew
andrew
2024-10-14
...
słowa płyną
jak liście
spadające z drzew
niebo gubi się
w chmurach
...
Pozdrawiam serdecznie
Miłego dnia


sturecki
2024-10-14
Bardzo fajne metafory, nawiązujące do lawiny słów z moich wersów. Pozdrawiam metaforycznie, machając podziękowaniem.

rzabaprzezrz
rzabaprzezrz
2024-10-14
Tak, najpierw nadmiar zachwytów i uniesień, a potem cisza i pustka. Tak sobie odczytuję Twój wiersz, wyrazy uznania szybko przemijają, nie można na nich budować, ani za nimi gonić w nieustannym pościgu...trzeba odnaleźć inny fundament. Pozdrawiam ciepło, dobrego dnia:)


sturecki
2024-10-14
Trafnie odczytałaś przesłanie. Wyrazy uznania są ulotne, a pogoń za nimi nie daje trwałego oparcia. To tylko chwilowe uniesienia, po których zostaje cisza. Rzeczywiście, warto szukać głębszego fundamentu, na którym można budować. Dziękuję za Twoje refleksje. Pozdrawiam serdecznie.

Elżbieta
Elżbieta
2024-10-14
Myślę, że dwie ostatnie strofy wyjaśniają zamysł wiersza, ale sądzę, że jest trochę przyciężkawy przez nadmiar metafor i może zniechęcać do czytania i wreszcie zrozumienia po co to wszystko. Podoba mi się większość metafor!
Pozdrawiam serdecznie z akceptacją, jednak byłabym za jego odchudzeniem!:)⭐


sturecki
2024-10-14
Schudnąć ciężko! Wiem o tym, bo się staram być lżejszym.
Dwie początkowe strofy wydają się ciężkie, bo są abstrakcyjne i mogą sprawiać wrażenie nadmiernej komplikacji. Jednak ich zadaniem jest wprowadzenie w atmosferę i tematykę wiersza, poprzez zbudowanie nastroju chaosu, który stopniowo prowadzi do prostego podsumowania wyrażonego w ostatnich wersach. W tym sensie pełnią swoją rolę i raczej ich nie uszczuplę.
Dziękuję, jak zawsze za rzetelny komentarz, który bardzo sobie cenię.

ajw
ajw
2024-10-14
Wiem, że w Twoich wierszach wszystko jest przemyślane, ale dla mnie stanowczo za dużo się dzieje jak na moje możliwości percepcji. Twoje widzenie rzeczy jest intrygujące i zawsze z ciekawością czytam. Tym razem bardzo poruszyła mnie końcówka. Dla mnie wiersz zaczyna się i kończy tutaj:
w słowach drzemią ryby, martwe, przezroczyste
zamknięte dłonie odbijają echa ukrytych źródeł
pod osłoną kory, cichy lot pomiędzy nocą a wiatrem
lustra kradną odbicia jak osamotnione jaskółki
ruchy powietrza przypominają ścieżki z popiołu

wyrazy uznania płyną jak rzeka bez brzegów
spływają przez szczeliny owacji, zatapiają obłoki
a potem…
tylko cisza
tylko cień
tylko pusty głos
który odchodzi

na końcu wszystko staje się tylko porywem
tym jednym wyrazem
który nie potrzebuje słów
bijąc brawa

Dzisiaj zostawiam 5/5, bo nie mam zwyczaju stawiać niższych not. Uważam, ze na tyle zasługuje. Więcej nie wycisnę ;))


ajw
2024-10-14
Nie zgodzę się z Tobą. Według mnie zasługuje na tyle ile dałam. Doceniam metafory z pierwszej części. Uważam jednak, ze swobodnie dałoby się zrobić z niego dwa wiersze. Zdaję sobie jednak sprawę, że u Ciebie tego zrobić się nie da, bo mocno obstajesz przy swojej koncepcji, a ja szanuję to i pokazałam po prostu fragment, który najbardziej mi się podoba :)

sturecki
2024-10-14
Wiedz, że niższe noty mi nie przeszkadzają, wszak regulamin wspomina do szóstki, co według mnie obejmuje także zero. Ilość gwiazdek traktuję jak ocenę w szkole, a ile wiem i co rozumiem, wiem tylko ja. Dzięki za rzetelną, choć zawyżoną ocenę, wszak doceniłaś tylko połowę wiersza, więc ocena powinna oscylować w okolicach trójki i tak ją traktuję. Pozdrawiam serdecznie.

Marek Żak
Marek Żak
2024-10-14
Mnie te metafory się podobają, zwłaszcza te uginające się kolana pod ciężarem słów, czy krople liżące dachy, ale też przychylam się do poprzedników, że ich jest trochę za dużo, czy może zbyt różnorodne, co powoduje, że mam problem ze zrozumieniem całości. Niemniej jednak wiersz jest niewątpliwie ciekawy. Pozdrawiam


sturecki
2024-10-14
Cieszę się, że niektóre metafory przypadły Ci do gustu, zwłaszcza te, które przyciągnęły Twoją uwagę. Rozumiem, że mnogość obrazów może czasem utrudniać odbiór całości – to moje poszukiwanie równowagi między wyrazistością a tajemniczością. Dziękuję za Twoje słowa, które na pewno wezmę pod uwagę.

JoViSkA
JoViSkA
2024-10-14
Wiersz przytłoczył mnie nadmiarem metafor, za którymi trudno mi nadążyć...nie wszystkie pojmuję, ale to mój problem...jednak zdecydowanie lżej czyta się drugą część wiersza i w sumie gdyby skladał się tylko z tych dwóch ostatnich strof byłby bardziej strawny...:)
Miłego poniedziałku Stasiu :)


sturecki
2024-10-14
Daleko mi do planety o nazwie złośliwość. Każda uwaga, nawet mocno krytyczna, czegoś mnie uczy i za takie wytyczne jestem najbardziej wdzięczny. (Zerknij na mój dialog z Kornelem)

JoViSkA
2024-10-14
Na wszystko powinien być umiar...i uwierz mi Stasiu, że nie ma w moim komentarzu odrobiny złośliwości, to tylko moje zdanie, z którym inni wcale się zgadzać nie muszą...

sturecki
2024-10-14
Ale byłby wtedy nienajedzony! Trudno pogodzić nasze interesy. Dzięki za szczerą opinię.

Moona@
Moona@
2024-10-14
Dużo się w wierszu dzieje i nagromadzenie metafor sprawia wrażenie ciężkości w podążaniu.
Końcówka lżejsza, a potem cisza :)

Jutro wstawię coś w tym temacie. Stary wiersz, który był na beju. Już wczoraj sobie przygotowałam i wstawiłam i czeka . Żebyś nie pomyślał, że małpuję.
Pozdrawiam


sturecki
2024-10-14
Obiecanki cacanki ... pewnie się przekonasz o czym pomyślę. Trzymam za słowo, dziękując za bieżące słowa.

Krystek
Krystek
2024-10-14
Czytając wiersz miałam różne odczucia
budzące wyobraźnię, lęk i zagubienie.
Ślę moc serdeczności:)


sturecki
2024-10-14
Cieszę się, że wiersz wywołał emocje i pobudził wyobraźnię. Lęk i zagubienie to czasem nieodłączne elementy naszych refleksji. Ślę serdeczności z wzajemnością.

bez definicji
bez definicji
2024-10-14
Przyznam, że Twoje metafory są zaskakujące. Masz spory rozmach w ich używaniu. Przyzwyczaiłam się jednak do Twojego stylu wypowiedzi. Jesteś w poezji sobą.

Pozdrawiam ciepło, Stachu:)) 6/5🌹


sturecki
2024-10-14
Dziękuję za te słowa! Cieszę się, że moje metafory zaskakują i jednocześnie stają się częścią mojego rozpoznawalnego stylu. To dla mnie ważne, by być autentycznym w poezji, więc cieszę się, że to dostrzegasz.

Kornel Passer
Kornel Passer
2024-10-14
Bardzo szanuję i doceniam Twoją pracę komentatora, natomiast szczerze Ci mówię, że nie mogę się przekonać do Twoich wierszy. Niektóre wersy są dla mnie nie do przetrawienia np dlaczego "niebieskie wino wlewa się w korzenie krwi" , albo "w skórzanym rękawie czaszka gwizdnie rytm" ?? Te obrazy, moim zdaniem, nie sklejają się w wiersz. Wizja nie ma swojej spójnej logiki, a wręcz wygląda jakby została wyrzucona z maszyny losującej. Nawet wiersze posługujące się "logiką absurdu" musza być wewnętrznie czymś spojone. Gdybyś wyrzucił wszystko, a zostawił tylko dwie ostatnie strofy, to wtedy byłby to dla mnie wiersz na plus. Pozdrawiam serdecznie:)


Kornel Passer
2024-10-14
Ok, rozumiem. Nie wnikam w Twoją wolność tworzenia, bo ona jest święta. Podzieliłem się tylko swoimi odczuciami, które są zbieżne z moimi poglądami na poezję w ogólności, a z nimi nikt nie musi się przecież zgadzać. Pamiętam jak kiedyś bawiłem się sztuczną inteligencją wrzucając jej tematy wierszy do napisania i zauważyłem, że barierą, której AI nie jest w stanie przeskoczyć, to po pierwsze, napisanie wiersza z oryginalnym, intelektualnym, twórczym przesłaniem, a po drugie, to właśnie osiągnięcie wewnętrznie spójnej wizji artystycznej W SKALI CAŁEGO WIERSZA. Prawdę mówiąc utwierdziło to tylko mnie w mojej koncepcji wiersza, a w szczególności w mojej głębokiej nieufności do zjawiska nadprodukcji metafor. Metafora jest wskazana, gdy jest uzasadniona przesłaniem i z tym przesłaniem i z tym przesłaniem zespolona, a tymczasem "metafora na wolności", która sobie frunie oderwana od sensu i czasami stanowi wręcz istotę wiersza, zupełnie mnie nie interesuje.

sturecki
2024-10-14
Dziękuję za szczery komentarz, naprawdę go doceniam. Rozumiem, że niektóre obrazy mogą wydawać się trudne lub zbyt dziwne – to po prostu mój sposób na łączenie wyobraźni z emocjami. Staram się tworzyć wiersze, gdzie wszystko nie musi być dosłowne, ale raczej odczuć można ich nastrój. Cieszę się, że końcówka Ci się spodobała, a Twoje uwagi na pewno wezmę sobie do serca.
Moje tłumaczenie metafor ma się tak:
* "niebieskie wino wlewa się w korzenie krwi" – wino w tym kolorze to symbol czegoś nienamacalnego, jak uczucia czy wspomnienia, które przenikają głęboko, aż do samej istoty-krwi;
* w skórzanym rękawie czaszka gwizdnie rytm" – tutaj skórzany rękaw symbolizuje surowe życie codzienne, czaszka jest znakiem śmierci lub przemijania, a "gwizdnie rytm" to przypomnienie o upływie czasu.

Odyseusz62
Odyseusz62
2024-10-14
Gratuluję wyobraźni w doborze słów. Pozdrawiam z*.


sturecki
2024-10-14
Proszę bardzo. Dzięki za docenienie starań.

Waldi1
Waldi1
2024-10-14
takich słów ...ciężar często w ziemię wgniata .... słychać nawet bis bis... pytam gościa kto to ... szepnął tyko to bije kaka ... ....spadam spać ... dobranoc ...


Waldi1
2024-10-14
miało być klaka ...przepraszam .. pozdrawiam serdecznie ...

sturecki
2024-10-14
Ciężar słów potrafi naprawdę przytłoczyć, aż czasem trudno je udźwignąć. Może i słychać bis bis, ale nie zawsze wiadomo, kto kryje się za tym echem. Może to tylko "bije kaka" – coś, co brzmi, a nie daje odpowiedzi. Dobranoc, niech sen przyniesie ulgę.

Larisa
Larisa
2024-10-14
Rzymianie nagradzali brawami... ostatnią drogę zmarłych.
Tak okazywali wyrazy uznania.
Ciekawy, intrygujący wiersz!
Serdecznie pozdrawiam


sturecki
2024-10-14
Dziękuję za ciepłe słowa. Niewątpliwie, Rzymianie mieli swoje sposoby na wyrażenie uznania nawet po śmierci. Mój sposób dotyczy czasów współczesnych.


Autor poleca


Autor na ten moment nie promuje wierszy
Pokaż mniej



X

Napisz powód zgłoszenia komentarza do moderacji

X

Napisz powód zgłoszenia wiersza do moderacji

 

x
Polityka plików cookies

Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.

Klauzula Informacyjna

Szanowni Użytkownicy

Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).

W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.

O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.

Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.

Czytaj treść polityki prywatności