NAD WIGILIJNYM STOŁEM TOASTY
za szczęście – ulotne jak mgła na świerku
za miłość, co wciąż się zgina
ale nigdy nie pęka
za pracę, co niesie chleb i sól
za przyjaźń – ciepło lampy w codzienności
za dom, gdzie głód nie ma drzwi
za ciszę, co słowom odbiera ciężar
za dzieci – iskry w zimowym puchu
za rodziców – wiecznie zielone drzewa
za sąsiadów, co milczą przez ściany
za podróże do wnętrza i dalej
wznoszone, wypowiadane, rozlewane –
życzenia gasną jak płomień świecy
a jednak w ich cieniu budzi się prawda:
szczerość to toast, który nigdy nie gaśnie