„Modlitwa Mgły”
Dusza wędruje lekko, w jesiennej szacie.
Na polanie złotej, gdzie drzewo się chyli,
Liście spadają w tańcu, w rytmie tej chwili.
Chłód poranka pieści skórę jak wspomnienie,
Strumyk szepcze cicho o dawnym istnieniu.
Brzęczenie owadów wśród traw tańczących,
To pieśń natury, jako poezja dla serc kochających.
Zamglone niebo nad światem rozpostarte,
Jak myśli w zadumie, łagodne, otwarte.
Lekki wiatr niesie zapachy wolności,
W śpiewie ptaków brzmi echo miłości.
Piękne widoki w oczach wpatrzonych,
Cudowna przyroda w duszach spełnionych.
Nostalgia wspomnień w sercu się tli,
Cisza w zadumie modlitwą jest mgły.
Odpoczynek duszy w ramionach jesieni,
Uśmiech zaś lekki, jak liść, co się mieni.
Radość z życia w prostocie ukryta,
W spojrzeniu magii gdzie dusza rozkwita.