Ileż
Ileż waży serce, gdy wziąć je na ręce?
Za późno urodzone by stać w szeregu "wyklęte".
Za wcześnie na niepoprawność historii.
I smak pomarańczy nieznany trochę,
Mateńki chleb pamiętam- tyle mogę.
Patrz, znów wiatr ucichł nad Limajnem,
ileż dróg jeszcze przed nami.
Łopoczą jak szanty pod żaglem.
Ileż godzin umknie jak na walizkach
choć już nie pojedzie ta lokomotywa.
Parowa- jak u Tuwima.
Nad jeziorem znów spadnie gwiazda,
peron szósty i trzy czwarte.
A wszystkie drogi są nadal otwarte.