Przez pokolenia
W ciemnej jaskini przy blasku ognia,
Praczłowiek chwytał kamienny nóż,
Była to pierwsza tak krwawa zbrodnia,
Już mu chodziło o rządy dusz.
Choć pretekst inny, prawda jest taka,
O żerowisko toczył się bój,
Więc zabić musiał swego rodaka,
Zabrać mu dzidę i jego strój.
Przez pokolenia nic się nie zmienia
Zostają tylko smutne wspomnienia.
Przez pokolenia ta sama dzicz,
O wojnach marzy, o wojnach śni.
Antyczne wojska w lśniącym rynsztunku,
Szły, by grabieżą budować Rzym.
Dla chwały wodza, lecz bez szacunku,
Zostawał po nich jedynie dym.
Cesarz na mapach kreślił granice,
W głowie zaś liczył majątek swój
Złoto płynęło w jego skarbnice,
A żołnierz krwią swą opłacał bój.
Przez pokolenia nic się nie zmienia
Zostają tylko smutne wspomnienia.
Przez pokolenia ta sama dzicz,
O wojnach marzy, o wojnach śni.
Rycerz też walczył o srebro, złoto,
I ginął marnie za pański tron.
Władcom chodziło jedynie o to
By w sakwach słyszeć brzęczący ton.
Wiek zaś dwudziesty – okopy, gazy,
Gdzie śmierć zbierała żniwo wśród pól.
Lecz generałom takie obrazy,
Zacierał forsą kolejny król.
Przez pokolenia nic się nie zmienia
Zostają tylko smutne wspomnienia.
Przez pokolenia ta sama dzicz,
O wojnach marzy, o wojnach śni.
Przemysł, kolonie i wielkie wpływy,
Miliony istnień zaś poszły w dół
Żaden z tych sporów nie był właściwy,
Lecz zyski z wojen łagodzą ból
Dziś ropa czarna, rzadkie surowce,
Sterują dronem, co niesie kres.
Na rzeź znów pędzą ludzi w manowce,
To chłodny biznes, to żaden stres.
Zmienia się oręż, lecz cel pozostał
Od dzidy z kości po wieki grzyb.
O władzę chodzi i majętności
Człowiek nieważny , liczy się zysk.
Przez pokolenia nic się nie zmienia
Zostają tylko smutne wspomnienia.
Przez pokolenia ta sama dzicz,
O wojnach marzy, o wojnach śni.
GrzesioR
27-11-2025
