obok ciebie
będzie pośród ciemnej drogi
bylebyśmy miły razem
mogli unieść świata trwogi
te co umysł nam niewolą
zbiorem wszelkich wiadomości
tłamsząc myśli co swawoląc
pragną mościć swojskie włości
by nie widzieć jak wokoło
świat się marszczy ludzkim gniewem
niechaj światło będzie obok
drogi a ja obok ciebie
wtedy strach nas nie dopadnie
i nie poprowadzi ciemność
nawet wtedy gdy upadnę
w tobie znajdę snów wzajemność
.
chciałabym jeszcze chodzić po perci
ścierać pot z czoła wiatrem oddychać
nim mnie odwiedzi wysłannik śmierci
i cicho spyta: co u mnie słychać?
a ja mu powiem mimo cierpienia
że warto było że może jeszcze
spróbuję trochę dni poodmieniać
na górskiej perci wdychać powietrze
czy mnie wysłucha czas to pokaże
wszak jego pani rękę ma twardą
lecz jak już stanie z odkrytą twarzą
krzyknę wprost do niej na całe gardło
że jeszcze chodzić po perci pragnę
oddychać wiatrem pot z czoła ścierać
wszak życie jeszcze ma sztuczki diable
ja mam czas jeszcze . jeszcze nie teraz
.
najpiękniejsza miłość duszy
podłym czynem nie skażona
jest czymś co do głębi wzrusza
siłą jest w wątłych ramionach
ona daje wieczną wiarę
w to że wciąż istnieje jeszcze
mimo że czasami małość
karmi się dusznym powietrzem
najpiękniejsza jest gdy wierzy
nim podłością duszę zrani
miłość! daj każdemu przeżyć
nim pozostaniemy sami
.