Byłam w twoim śnie...
tak słodko sobie spałaś
a ja pisałam psalmy
i nagle mnie porwałaś
na ląd gdzie rosną palmy
na palmie nierozłączki
(duecik zakochany)
co sfruną do twej rączki
na znak im dobrze znany
a tuż pod palmą chłopiec
o bardzo ciemnej cerze
piłeczkę w kropki kopie...
to chyba sen! nie wierzę!
ciekawie zwiedzać lądy
i kraje egzotyczne
gdzie strusie i wielbłądy
i szczyty niebotyczne...
w twym śnie bym długo była
i długo bym w nim trwała
gdybyś się nie zbudziła
gdybyś się nie zaśmiała
dziękuję ci córeczko
żeś w sen mnie swój zabrała
bo nigdy bym Słoneczko
twych pragnień nie poznała...
Gliwice 15.07.2007 r.