X

Logowanie



Zapomiałaś/eś hasła? Przejdź do procedury resetującej.

ODLEGŁA ŁASKA

Wiersz Miesiąca 0
wolny
2025-04-09 00:15
z cyklu: "SŁOWEM BOGA WYRAZIĆ".

jak dotyk nieznanego powiewu
ukryta za horyzontem spojrzeń
łaska zawisa na nitkach nieba
drżących w oddechu wieczności

ciągnę dłonie ku niej –
lecz ona, jak wiatr, przecieka przez palce
nieosiągalna jak świt, gdy oczy zamknięte
odległa i cicha, wciąż dalej, wciąż wyżej

obietnica, której pragnę dotknąć
której smak poznać chcę
lecz coś we mnie wciąż nie pozwala
zaznać łaski uświęcającej
autor

Ocena wiersza

Wiersz został oceniony
20 razy
Treść

6
12
5
7
4
1
3
0
2
0
1
0
0
0
Warsztat

6
2
5
17
4
1
3
0
2
0
1
0
0
0

Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.





Komentarze

Kolor wiersza: zielony


Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.


Kakashi Hatake
Kakashi Hatake
sześć dni temu
Właśnie to jest dobre pytanie, czy my czegoś potrzebujemy?


sturecki
sześć dni temu
Zawsze – choćby złudzenia, że nie potrzebujemy niczego.

januszek
januszek
2025-04-10
jest łaska uczynkowa i uświęcająca
Maksymilian Maria Kolbe otrzymał zapewnienie o tych dwóch snem o koronach białej i czerwonej
biała spełniła się w życiu ( uczynkowa)
czerwoną w chwili przed i w śmierci gdy oddał swe życie za innego
może za mało zdecydowanie prosisz...

albo sam nie wiesz o którą...

on wiedział i poprosił przez Maryję.
:)))
pozdrawiam serdecznie


sturecki
2025-04-10
Z takich "trudnych dzieci" wyrastają ci, co przewracają świat w dobrą stronę.

januszek
2025-04-10
był urwisem, z którym rodzona matka poradzić sobie już nie mogła i w chwili zwątpienia ( w siebie) oddała go w opiekę Maryi.
a Ona wiedziała co i jak z niego wyrośnie...
:))

sturecki
2025-04-10
Piękna przypowieść z życia świętego, konkretna, a zarazem mistyczna jak milczenie przed wyborem.
Może właśnie na tym polega różnica, żeby nie tylko prosić, ale wiedzieć o co.
Nie błądzić między słowami, tylko przyjść z gotowym sercem.
Kolbe nie szukał cudu. On nim był.

Izka1<sup>(*)</sup>
Izka1(*)
2025-04-09
Metafora łaski jako "dotyku nieznanego powiewu" i "zawieszonej na nitkach nieba" nie buduje poczucie czegoś ulotnego i duchowego. Motyw ciągłego oddalania się upragnionego obiektu ("wciąż dalej, wciąż wyżej") dobrze oddaje frustrację i poczucie niedostępności. Zakończenie skłania do refleksji nad własnymi barierami duchowymi czy emocjonalnymi. Pozdrawiam w zadumie


sturecki
2025-04-09
Celna analiza z duchowym pazurem.
Łaska jak powiew? Bo przecież nie wali drzwiami, tylko uchyla okno.
A to „wciąż dalej, wciąż wyżej”? Bo może to nie łaska ucieka, tylko my jeszcze nie umiemy patrzeć prosto w jej światło.
Pozdrawiam.

aff<sup>(*)</sup>
aff(*)
2025-04-09
Dziś nie jest "na fali" przyznać się o poszukiwaniu Boga.
Bardzo różnie go sobie wyobrażamy.
Tak przypuszczam, że pewnie w różny sposób może też dać się zaobserwować.
Nigdy nie wiesz kiedy i jak.
Ale jeśli rozmawiasz czasem z czymkolwiek co odczuwa ale się nie wyraża w języku, moim zdaniem rozmawiasz i z Bogiem .
Jeśli nie, to życzę, spróbuj. Pozdr 🌿


sturecki
2025-04-09
Mocne. Prawdziwe. I podejrzewam, że bardzo Twoje (?)
Bo Bóg nie zawsze ma głos ... czasem tylko obecność.
A kto umie słuchać ciszy, ten słyszy więcej niż całe chóry.
Dzięki za to świadectwo ... nie na fali, ale na głębi.

Kazimierz Surzyn
Do tego wiersza będę wracał, skłania do głębokich przemyśleń, bardzo szczery wraz z puentą, pozdrawiam serdecznie Staszku.
6/5


sturecki
2025-04-09
Dziękuję Ci serdecznie ... pięknie to ująłeś: życie, miłość, zdrowie … to łaski, które wymagają naszej troski, nie tylko zachwytu.
Miłość nie wystarczy mieć, trzeba ją podlewać codziennością.

Kazimierz Surzyn
Dodam jeszcze Staszku, że samo życie, miłość, jest łaską samą w sobie, to w dużej mierze zależy, jak będziemy żyć, czy będziemy pielęgnować miłość, aby jej nie stracić, a i zdrowie możemy zaprzepaścić nie dbając o nie, jeszcze raz pozdrawiam serdecznie.

Motylek78
Motylek78
2025-04-09
brzmi jak obraz poszukiwania duchowego
w którym pragnienie zbliżenia się do Boga
napotyka na wewnętrzne ograniczenia
jednak ograniczamy się sami
przecież wystarczy z ufnością w Jego stronę
zastanawiający wiersz
Pozdrawiam serdecznie 🦋💙


Motylek78
2025-04-09
👍

sturecki
2025-04-09
Tak. Bo miłość to nie klatka ... to otwarte drzwi, a każdy krok ku niej to ucieczka z więzienia własnych lęków.

Motylek78
2025-04-09
dając krok w stronę miłości
tak naprawdę idziemy ku wolności

sturecki
2025-04-09
Zgoda, to duchowa droga z przeszkodami, które sami sobie ustawiamy.
Bóg nie ucieka, to my czasem kręcimy się w kółko, jakbyśmy bali się, że naprawdę odpowie.
A przecież wystarczy jeden krok … nie w próżnię, tylko ku Miłości.

hibiskus
hibiskus
2025-04-09
Witam,

a może niezbyt uważnie oceniasz ?
Albo błędnie, bo to przecież nie jakiś przedmiot...

Ale nie chce Cie pouczać, a jeno o cierpliwości przypomnieć...

Pozdrawiam i na uwagę namawiam...

Serdeczności wraz z 5/6 zostawiam.


sturecki
2025-04-09
Być może oceniam zbyt szybko ... w końcu czasem myśl wyprzedza serce, a to przecież ono najwięcej widzi.
Masz rację, to nie przedmiot, to coś, co drży, kiedy próbujemy to nazwać.
Dziękuję za przypomnienie o cierpliwości, bo tej nigdy za wiele, zwłaszcza w świecie, który ciągle się spieszy do byle czego.
Pozdrawiam równie serdecznie i obiecuję: uwaga zostanie podwojona!

_wena_
_wena_
2025-04-09
"Łaska uświęcająca, z punktu widzenia teologii, jest uważana za stan, w którym dusza staje się przyjemna Bogu. Ten stan może być osiągnięty przez sakramenty, które są uważane za narzędzia, przy pomocy których Bóg udziela swojej łaski. Chrzest, bierzmowanie, a także Eucharystia to najważniejsze sakramenty, które wprowadzają nas w stan łaski uświęcającej. Przyjęcie sakramentów z wiarą otwiera nasze serca na Bożą miłość i transformację". Nie obrażając kogokolwiek, ośmielam się postawić pytanie: A co się dzieje z duszą niewierzącego?
Nie oczekuję odpowiedzi; niech każdy myślący człowiek poszpera w swoim sumieniu.
Pozdrawiam.


sturecki
2025-04-09
Dusza niewierzącego? Może właśnie ona najciszej woła, najgłębiej szuka i najtrudniej przyjmuje gotowe odpowiedzi. A może czasem wierzy tylko po swojemu, bez sakramentu, ale z sercem otwartym jak księga.
Niech sumienie szpera. Może coś znajdzie między wersami istnienia.
Miło znowu przeczytać Twój komentarz. Dziękuję.

Lenia
Lenia
2025-04-09
Łaska to łaska, przyjedzie w odpowiedniej chwili:) pozdrawiam serdecznie:)


sturecki
2025-04-09
A i owszem ... łaska nie jeździ na GPS-ie, ale zawsze trafia punktualnie.
Pozdrawiam.

Elżbieta
Elżbieta
2025-04-09
To chyba nasza autocenzura sprawia, że nie czujemy się godni, sięgnięcia po łaskę. Tak jak gdyby nałożone na nadgarski ciężarki uniemożliwały wzniesienie rąk. Sądzę, że powraca w tym wierszu motyw sumienia, bo ono jest sprawcą niemocy. Bo to nie łaska jest odległa, ale my!
Pozdrawiam serdecznie,  Stanisławie:)🌟


sturecki
2025-04-09
Autocenzura? Raczej samobójczy montaż blokad.
Ciężarki? Wygodna wymówka przed działaniem.
Sumienie? Wieczny sabotażysta w kapciach.
Łaska blisko? Jasne, tylko my ciągle na wakacjach od odwagi.
D z i ę k i .

LydiaDel
LydiaDel
2025-04-09
Przypominasz mi trochę dziecko, co jeszcze zbyt małego wzrostu, by dosięgnąć rzeczy, co kuszą, ale są odległe. Więc musisz jeszcze podrosnąć, dojrzeć, ale cel masz przed oczami i kiedyś, gdy nadejdzie czas, osiągniesz go. Może nie jest wcale tak odległy, jak myślisz. 6/5 Serdeczności


sturecki
2025-04-09
Aż się chce stanąć na palcach. Może faktycznie jeszcze nie wszystko mogę uchwycić, ale już widzę kontury i wiem, gdzie patrzeć. A jeśli dojrzewanie to droga, to dobrze mieć takich towarzyszy, którzy podają słowo jak podnóżek. Dziękuję Ci za ten obraz ... zostaje ze mną.

Sabina
Sabina
2025-04-09
Łaskę czują osoby niepewne siebie moim zdaniem bo pozostałe idą jak taran i nie liczą się z emocjami a szczególnie mężczyźni o egoistycznych osobowościach 🙂❤️


sturecki
2025-04-09
Łaska to subtelna materia, którą najczęściej dostrzegają ci, którzy nie są zabetonowani pewnością siebie. A egoistyczny taran? On zwykle nie zauważa, że depcze coś kruchego ... dopóki sam się na tym nie poślizgnie.
Ale, czy to oznacza, że tylko mężczyźni mają egoistyczne osobowości?

andrew
andrew
2025-04-09
Jeśli Ją innym nie wydzielamy,
tyle zwrotnie otrzymamy.

Pozdrawiam serdecznie
Miłego dnia


sturecki
2025-04-09
Dokładnie tak ... łaska nie jest na magazyn, tylko w obiegu. Im więcej dajemy, tym więcej wraca, jakby miała wbudowany system lojalnościowy od samego Nieba.

Manek<sup>(*)</sup>
Manek(*)
2025-04-09
Wiersz zapraszający do kilkakrotnego przeczytania i przemyślenia.
Pozdrawiam


sturecki
2025-04-09
Dziękuję. To największy komplement, gdy wiersz nie kończy się kropką, tylko wraca do głowy jak echo. Pozdrawiam serdecznie i refleksyjnie.

JoViSkA
JoViSkA
2025-04-09
Moim zdaniem każdy już dostąpił łaski dostając życie do wykorzystania i realizowania własnych pragnień...w dużej mierze wiele zależy od nas jak to wykorzystamy i czy będziemy usatysfakcjonowani, czy zawiedzeni...
Pozdrawiam Stasiu cieplutko i milutko :)


sturecki
2025-04-09
Zgadzam się w pełni ... samo życie to już wielka łaska, a reszta to nasza sztuka gospodarowania tym darem. Można zbudować pałac z marzeń albo domek z rozczarowań, wszystko zależy od tego, jak użyjemy serca i rozumu.
Pozdrawiam cieplutko i z uśmiechem.

Krystek
Krystek
2025-04-09
Ty masz już dar pięknego,
mądrego pisania.
Ślę moc serdeczności:)


sturecki
2025-04-09
Dziękuję z całego serca ... takie słowa to prawdziwe paliwo dla duszy i klawiatury!

klaks
klaks
2025-04-09
Wiersz jest dowodem łaski w talencie pisania :)...Myślę że często prosimy w modlitwach o to co tu i teraz nie jest nam potrzebne. Bóg widzi w szerszej perspektywie nasze życie niż my. My jesteśmy jak kapryśne dzieci w sklepie z zabawkami, najlepiej wykupić pół sklepu na raz, kiedy nie można się zdecydować :)
Pozdrawiam serdecznie 6/5 :)



sturecki
2025-04-09
Pięknie to ujęłaś – wiersz jako dowód łaski, nie tylko dla tego, kto go pisze, ale i dla tego, kto potrafi z niego coś zaczerpnąć. A porównanie człowieka do dziecka w sklepie z zabawkami trafia w punkt – często chcemy „już” i „wszystko”, nie widząc, że Bóg daje nam to, co naprawdę nas ukształtuje.
A ja myślę, że właśnie dlatego warto pisać i czytać wiersze – bo one pozwalają uchwycić chwilę i zrozumieć ją odrobinę głębiej niż na co dzień.

Odyseusz62
Odyseusz62
2025-04-09
Któż nas ma ułaskawić jak nie my sami.
Fajny wiersz czyta się jak rymowany , chociaż taki nie jest.
Pozdrawiam.


sturecki
2025-04-09
Dzięki. Czasem rytm siedzi głębiej niż rym, w myśli, w oddechu między wersami. A co do ułaskawienia ... dokładnie tak, nie ma sensu czekać na glejt z nieba, skoro klucz do wolności często mamy we własnej kieszeni.

eSka
eSka
2025-04-09
A może nie cel, a droga ku łasce ważniejsza? Po osiągnięciu celu łatwo popaść w pychę czy samouwielbienie, a wytrwać w tym stanie pewnie bardzo trudno. Takie refleksje, a że pora późna możliwe, iż widzę tylko jedna stronę medalu.
dbrnc
S


sturecki
2025-04-09
A może właśnie noc najlepiej odsłania drugą stronę medalu, tę, którą w świetle dnia zagłusza codzienność i ambicja. Masz rację, cel łatwo zamienić w trofeum, którym się błyszczy, zamiast drogowskaz, który prowadzi. To droga uczy pokory, łaska przychodzi po cichu, a wytrwanie … no cóż, to już zupełnie inna dyscyplina niż zdobycie.

Waldi1
Waldi1
2025-04-09
wystarczy dłonie dobrze złożyć ... to wiatr przez palce się nie przeciśnie ... ta łaska jest w Tobie nie wisi na nitkach ... a tej obietnicy dotkniesz ... gdy odejdziesz do wieczności ... lecz to wszystko zależy od Ciebie czy zaufasz Jemu ... pozdrawiam serdeczznie dobranoc ... dokończę oglądać film i spadam spać ...


sturecki
2025-04-09
Pięknie powiedziane ... czasem wystarczy nie rozkładać rąk w bezradności, tylko je złożyć w zaufaniu. Bo łaska nie spada z nieba jak deszcz, tylko rośnie w środku, gdy się na nią otwieramy. A obietnica? Cicha, ale trwała jak echo, które odpowiada tylko temu, kto się odważy wołać.

jobo
jobo
2025-04-09
No bo po co żyć w rozkroku
Albo w prawo, albo w lewo
Religijnej siły mroku
Zdrowe myśli nie postrzegą
Mnie jest bosko z tym narcyzmem
Karmi boską codziennościa
Inne bogi mi zazdroszczą
Bożem syty, jak pies kością

Szac i parasolka!


jobo
2025-04-09
Teraz każdy w to uwierzy
Stuart mistrzem egzegezy
Zagubionyś w myśli stu
Ci wyjaśni każdą Stu
Dzięki Twoim egzegozom
Myśli w głowie lepiej leżą
Zawiłości nam wyswatasz
Egzegezy Tyś mistrz świata

sturecki
2025-04-09
Szac przyjęty, parasolka rozłożona – żeby nie zalało boskością.
Twój narcyzm ma wdzięk i autoironię, czyli poziom bosko akceptowalny.
A że inni bogowie zazdroszczą? Niech zazdroszczą – w końcu nie każdy potrafi być syty z metafizycznym uśmiechem.


Autor poleca


Autor na ten moment nie promuje wierszy
Pokaż mniej



X

Napisz powód zgłoszenia komentarza do moderacji

X

Napisz powód zgłoszenia wiersza do moderacji

 

x
Polityka plików cookies

Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.

Klauzula Informacyjna

Szanowni Użytkownicy

Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).

W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.

O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.

Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.

Czytaj treść polityki prywatności