ANTYWIERSZ
a co?
miało go nie być, a jest –
płytki, choć głęboki
widzisz, bo masz co objąć oczami
a jak?
patrzysz, choć wzrok nie wie
czy cokolwiek dostrzega
piszesz, a słów brak w zanadrzu
co za tekst?
tworzysz coś z niczego
bez celu, znaczenia, bez wiary
czujesz, choć zmysły kłamią uczciwie
po co?
emocje dryfują w pustce
między bytem a niebytem
istniejesz, choć mogłoby cię nie być
dlaczego?
życie to antyrzecz
której nie można zrozumieć
słuchasz, choć głos milczy
co słychać?
dźwięki milczenia w hałasie
tworzące chaos w umyśle
szukasz, choć nie ma czego
jest?
znaleźć coś, co nie istnieje
to antycel każdej podróży
oddychasz, choć powietrze gęste
czym?
każdy oddech to zaprzeczenie
nieskończoności, co nas otacza
żyjesz, choć śmierć czeka
do kiedy?
każda chwila to antyczas
co mija, choć go nie ma
antywiersz to antymyśl
słowo bez treści, forma bez znaczenia
czytasz, choć nie miałeś czego
bo antywiersz nigdy nie powstał
dokonałem tej sztuki
jakiej?
napisałem antywiersz bez powodu
a ty go kończysz bez celu, bez skutku