CO CZYTELNIK MYŚLI O WIERSZU
myśli:
„hmm … kolejna porcja treści do przetrawienia”
czyta drugi raz
bo pierwszy nic nie powiedział
a trzeci już mówi za dużo
szuka siebie
między wersami –
i wpada na autora
który próbował go opisać – na próżno
omija metafory
jak kałuże
zastanawiając się
czy to błoto, głębia czy płycizna
kiedy dochodzi do końca
nie wie, czy to puenta
czy tylko przerwa w pisaniu
zamyka spojrzenie na strofy
ale nie całkiem
bo coś tam jeszcze
dziwnie pływa między oczami
no trudno – o ile myśli
jakoś jakość? … wyczytał
a to się liczy bardziej
niż autor sądził