Dziewczyna pachnąca rumiankiem (02a)
z cyklu kobiece pikotki...
Z pierwszym krzykiem wszczepiono jej nowe życie, a zabrano inne.
Odleciała na chwilę na drugą stronę, by po chwili powrócić z kleszczy bezdechu.
Była jak ćma ślepa i bezbronna, a w zaciśniętych piąstkach chowała istnienie.
Łania szeptała, że niewinność często przyciąga zło.
Po raz pierwszy wykąpała w czarcim żebrze jej maleńkie ciałko.
Odtąd biegła niczym Sarna pod opieką Łani.
Głaskała jej starcze ręce do ostatniego ciepła.
A kiedy z wiosennym wybudzeniem, pejzaż wewnętrzny zastygał na chwilę,
by eksplodować piorunem kulistym; wiedziała, że musi biec już sama.
Tuż przed śmiercią przekazała jej moc szeptania,
modlitwy mówionej na wdechu,
prawosławny czar zaśpiewu w języku cerkiewno-słowiańskim.
Tych modlitw, które ja znam, nikt znać nie może.
Mówiła po raz ostatni.
Nie chciała tak żyć. Przebiegła na inną stronę tęczy.
Tam drżała, kiedy błysk srebrnej stali zabierał światło.
Stawiała z gałązek krzyże swoim oprawcom.
Czasem była uległa poprzez strach, układała się bez szeptu niezgody.
Czasem buntowała się na brak tchu i pęcherzy na stopach.
Czasem zostawała tak odległa w biegu, że biegła w miejscu.
Jej rozdroża pachniały wiatrem i były zapłakane deszczem.
Kochała grzmotliwe burze razem z zygzakami gniewu.
Nie umiała zaistnieć w tamtych kolorach,
nie potrafiła trwać w nieruchomym zaistnieniu.
Powróciła do miejsca, gdzie początek był końcem...
Łania stała w sadzie przy rajskiej jabłoni, jakby czekała na Sarnę.
Drobna w kolorowej chuście, zarzuconej na ramiona.
Platynowe włosy splecione w warkocz okalały wiankiem jej skronie.
Migdałowe spojrzenie otulało sarnę.
Jesteś, wróciłaś... Mówiła. Nie uciekniesz od przeznaczenia.
Po tej stronie tęcza jest jednakowa dla wszystkich, po tamtej dla wybranych.
Zaśpiewała cudnie.
Kto tam był, ten zawsze powraca.
Posiadasz dziedziczny dar przepowiadania przyszłości,
który przeszedł ze mnie na ciebie.
Zanim odejdziesz, musisz odnaleźć Sarnę, wówczas staniesz się Łanią.
Z pomocą sił bożych, starodawnych obrzędów, modlitw i białej magii,
będziesz odczyniać uroki, odrzucać przekleństwa, zdejmować strach,
leczyć z wszelkich używek i odganiać depresje.
Po czym rozpłynęła się jak we mgle... cdn