pod obcasem
stanął mędrzec zamyślony
nad upływem rytmu czasu
który pędzi jak szalony
a pod butem świat się mieści
w swojej formie doskonały
pełen niespełnionych treści
i pragnienia by móc dalej
pod obcasem trwać cichutko
nim się noga z nogą minie
a czas spłynie złotą łódką
w morze ciszy której imię
wyszeptały mędrca usta
na malutkim ziarnku piasku
gdy postawił na nim obcas
rozmiękczony rytmem czasu
.
wygraweruj mnie na ziemi
dobrym słowem rozpisanej
kiedy czarna noc sny pętli
by rozsiewać je nad ranem
w bakałarzach czarodziejów
wody ognia i powietrza
by się twarz w twarz z weną sprzęgnąć
dać jej powód aby lepszym
mogła błyszczeć inicjałem
w czynach prostych i w posłowiu
wygraweruj mnie nad ranem
do wieczności daj mi powód
.