Pod przykrywką światłości
lecz bezczelnie ością staje w gardle.
Zwłaszcza kiedy zamiary odgadnie
i wywlecze na afisz. Wyjątków
nie uznaje nawet wśród wielbłądów,
choć przez ucho igielne im łatwiej
przejść niż chytrym głosicielom kadzeń,
którzy twardo pilnują porządku.
Szkoda tylko, że nie w swych pieleszach,
gdzie praktyka daleka od Słowa.
W owczej skórze usiłują sprzedać
swoje nauki. Kochanką mamona.
Dasz się nabrać... - To twoja decyzja.
Warto myśleć czy iść na łatwiznę?