Anioł stróż
-Tylko tyle?! Gdzie jest reszta? -ryknął.
-W bankomatach -odpowiedziała.
-Pokaż mi najbliższy, tylko żadnych numerów bo cię odstrzelę.
W banku było pusto i nie było żadnych klientów.Zastraszona kobieta miała nadzieję,że ktoś uratuje ją z położenia w którym się znalazła.
Gdy tak szli ona nagle krzyknęła;
-Porywacz łapać go ! nagle ktoś rozpoczął pościg za zbirem.Ten nie zdążył uciec daleko, ponieważ ścigający błyskawicznie go dogonił,powalając na ziemię.
-Bardzo panu dziękuję,gdyby nie pańska pomoc pewnie by mnie zabił.
-Drobiazg to moja praca -uśmiechnął się mężczyzna.
Nagle ocalona zdała sobie sprawę,że ma do czynienia prawdopodobnie z policjantem.
-Jest pan policjantem prawda ?
-Owszem niedawno skończyłem służbę.Po prostu odpowiednie miejsce i czas tylko tyle.Odpowiedział pełen skromności.
-Co teraz z nim będzie?- zapytała.
-Areszt,a potem zarzuty i rozprawa skończywszy na więzieniu,gdzie jest miejsce takich gości.
Niebawem przyjechał zawiadomiony patrol policji i zabrał delikwenta na przesłuchanie.Natomiast kasjerka i poczciwy policjant złożyli niedługo później wyjaśnienia na komisariacie.
Kobieta tego dnia nie zapomni do końca swojego życia Powoli żegnała się z tym światem,gdy na horyzoncie pojawił się jej osobisty anioł stróż,który po prostu zrobił to co do niego należało.
Inni przechodnie nawet nie zwrócili uwagi na jej dramat.