GEOMETRIA GRY POZORÓW
krzywa linia losu – za długa?
odciąć! za krótki? doszyć sen
święci kiwają głowami
a diabły rechoczą w płomieniach kłamstw
pan „T” maluje świat na odcienie bursztynu –
skamieniała nadzieja
słowa płyną jak rzeka – brzegi już zatarte
obietnice są, potem ich nie ma
jak piasek na wietrze
pan „D” robi uniki
czasem trafi przypadkiem – ślepiec z procą
składa ręce w kieszeniach – gest to czy błąd?
czasem strzeli samobója
czasem ratuje – boisko fortuny
trybuny wrzeszczą – burza głosów
komentatorzy kłamią – echa iluzji
kto wygrał? wynik się nie liczy
to tylko widowisko – teatr złudzeń
sędzia też gra, bo czemu by nie?
– bóg chaosu na murawie
zasady są względne, piłka toczy się dalej –
nie do bramki, do historii
ktoś się śmieje, ktoś płacze, ktoś liczy głosy
a starzec – cień przeszłości, mruczy pod nosem:
„wszystko to jedno wielkie złudzenie”