Natchniony poeta
On za serce chwytać potrafił,
Słowem zapierał w piersiach dech,
Bohaterów w pieśniach sławił,
Muzykalnie waleczny jak lew.
Podniosły głos wywołał trwogę,
Słuchaczom otwarły się oczy,
Bard z gitarą wskazał drogę,
Lecz nie wiedział, jaką grę toczy.
Ref:
Choć zwarci
i gotowi,
powoli krąg się zamyka,
Lecz poeta,
Pójść się boi,
i pieśń nową pisać zmyka.
2.
Rozeszli się rozczarowani,
Rewolty tym razem nie będzie,
Nadzieję w grobie chowali,
Powietrza w płucach ubędzie.
Tymczasem przywódca myśli znów,
Jak tutaj publikę podniecić,
Odrzuca znaczenie tamtych słów,
Nie chce ich w czyny już zmienić.
Ref:
Choć zwarci
i gotowi,
powoli krąg się zamyka,
Lecz poeta,
Pójść się boi,
i pieśń nową pisać zmyka.