X

Logowanie



Zapomiałaś/eś hasła? Przejdź do procedury resetującej.

przedział (1)

Wiersz Miesiąca 0
proza wierszowana
2023-12-30 07:16
Dedykuję moim kochanym Przyjaciółkom, Elżbiecie i Grażynce -tańczącej z wiatrem
Nienawidzę środków komunikacji miejskiej. Tak mam od kiedy pamiętam. I nie chodzi tu o ich czystość, czy bezpieczeństwo, a bardziej o przypadkowych pasażerów. To pewnie fobia przed chorobami… Niestety wszystkie determinanty splątały się tak, że jedynym środkiem transportu do domu został pociąg.
Wkurzona do granic, z pąsem na policzkach taszczyłam niewielką walizkę.
Jest w kratkę, ma obdarte nóżki i kilka poszarpanych, wyblakłych naklejek. To taki mój sentymentalny węzełek na kiju - Włóczykija, poza tym nie potrafię się rozstawać z rzeczami, które polubiłam. Mam ich mało i każda jest ważna.

Środek lipca, żar leje się z bladoniebieskiego nieba. Tworzy od gruntu parzącą, zniekształconą szybkę. Szuram butami, zawsze chodziłam niechlujnie i tak mi zostało. Za mną unosi się kurz. W takich chwilach przypominają mi się westerny, tylko sukni brakuje mi sukni z falbanami i zadziornego kapelusza.

Do pokonania został mi niedługi kawałek ścieżki wśród pól. Lubię się gapić bezmyślnie na przyrodę. Wówczas czuję swojską błogość. Te drobniutkie maki, niewinne bodziszki, rumianki, chabry i wybujałe łubiny. Gdzieniegdzie jaskry i moje ulubione kocimiętki. Zdarza mi się zerwać fiołka i schować w dłoni. Nie dziwię się malarzom, którzy niejednokrotnie zainspirowani tym delikatnym urokiem wolności, dopieszczali pędzlem polskie łąki.

Dotarłam trochę spokojniejsza na dworzec. Mały, ciemny i chłodny. W takie dni to dar. Niemiła pani z dużym pieprzykiem na policzku zmroziła mnie spojrzeniem. Podała bilet, tak - jakbym żądała jej cennej własności. Podziękowałam z przyzwyczajenia, a nie uprzejmości. Jakiś kwadrans trwało oczekiwanie na stary pociąg, dyszący jak smok po kilku ciosach od sprytnego rycerza.

Było prawie pusto, więc mój nastrój znowu o ton lepszy. Pusty przedział PKP. Siadam na welurowe, brązowe siedzenie, niby ławka, niby fotel. Niewygodnie. Otwieram okno, muszę przewietrzyć; czuję niemiłosierny zaduch.

Przygotowałam książkę i wtedy…

- Mogę? Wolne? – zapytał leniwie młody mężczyzna.

- Proszę… - Szkoda, że nie będę sama pomyślałam.

Usiadł i patrzył na mnie. Z wzajemnością. Nie miałam ochoty z nim rozmawiać. Był inny. Zwykły-niezwykły. Niby ubrany niestarannie a starannie. Niewiele mogłam sobie sama dopowiedzieć, bo nic u niego nie było oczywiste. Taki buntownik z wyboru, a może całkiem uporządkowany z nutą nonszalancji. Nie umiałam przybić mu metki. A może nie chciałam?

Ciekawe co on o mnie myśli?


Pewnie, że jestem wiejską gąską, która wybrała się na zakupy do miasta… A nawet jeśli tak? Mam to gdzieś!

Odgarnęłam płowe włosy do tyłu. Wyjął papierosa z wymiętolonej paczki i nie pytając zapalił. Cały czas patrzył na mnie, a ja na niego. Postanowiłam być również nieco bezczelna. Zaczęło ogarniać mnie przedziwne uczucie niemocy. To niebywałe…

Przez tę zabawę, kto pierwszy przestanie się patrzeć, zaczęłam wychodzić ze strefy swojego komfortu. A szczerze mówiąc, po prostu zaczął mnie onieśmielać i obawiałam się nagłego rumieńca, a przecież nie chcę wyglądać jak tatar. Palił świetnie, sposób w jaki się zaciągał, a potem leniwie i zmysłowo wydmuchiwał dym, powodował u mnie lekki dreszcz. Poza tym powietrze między nami było tak naelektryzowane, że jeszcze minuta, a włosy zaczęłyby mi się podnosić do góry. Jedynym wyjściem, by ratować swoją "niby" obojętność, było szybkie zwrócenie akcji.

I oto, przy całej pustce w głowie, stać mnie było tylko na wygrzebanie z torebki bezprzewodowych słuchawek, następnie szybki wybór wykonawcy – to akurat proste – Grechuta. Książka w dłoń niczym miecz i szybkie utopienie wzroku tam, gdzie nie dostrzeże mojego spontanicznego zainteresowania jego osobą. Ale on nie był z tych, co łatwo odpuszczają. Czułam, jak patrzy na mnie cały czas. Postanowiłam, że jeszcze chwila i zmienię przedział. Nikt tak na mnie nigdy nie działał. Jego intrygujący zapach delikatnie roznosił się z lekkim wiatrem.

Za oknem cudowne widoki. Wielkie połacie pól, niczym narzuty pozszywane z różnokolorowych kawałków, topole, stare wierzby, grube linie ciemnozielonych lasów. Pomyślałam - jak pięknie.

Po czym szybko wróciłam do lektury, a tak naprawdę czytając, nie czytałam ze zrozumieniem. Kątem oka patrzyłam na jego nogi, a dokładniej stopy. Były zadbane. Sandały czyste, lniane spodnie idealnie pasowały odcieniem do opalonej skóry. Bałam się spojrzeć wyżej. Jakież to dziecinne. Niby byłam w dwóch związkach i powiedzmy, mam jakiekolwiek obycie w męskiej psychice i fizjonomii, ale coś czyni go wyjątkowo interesującym. Jeszcze nie wiem dlaczego, ale mam dziwne przeczucie. Trochę przypomina mi Mateusza Kościukiewicza. To mój absolutny guru po ukochanym Gustawie Holoubku.

Kiedy mam swoisty miszmasz w głowie, akurat Grechuta śpiewa:

„nie dokazuj miła nie dokazuj
przecież nie jest z ciebie znowu taki cud
nie od razu miła nie od razu
nie od razu stopisz serca mego lód

nie dokazuj miła nie dokazuj
przecież nie jest z ciebie znowu taki cud
nie od razu miła nie od razu
nie od razu stopisz serca mego lód...”


W tym czasie kompan mojej podróży wyjął ze skórzanej torby gazetę. Spojrzał na mnie badawczo, ja oczywiście też musiałam akurat w tym momencie na niego spojrzeć. Jezu! Zawsze mam takie kompromitujące wyczucie chwili…

Jestem już zmęczona udawaniem pensjonariuszki i uśmiech wygina mi usta.

Oddał mi uśmiech – chyba jestem w niebie.

*

Koła równomiernie toczyły się po szynach wydobywając niesamowity, pierwotny rytm. Przemierzanie odległości może być całkiem przyjemne, jeśli tylko trafi się na takiego kompana, jak on. Było nieznośnie ciepło. Burza wisiała w powietrzu.

Rozpięłam guzik białej, bawełnianej koszuli bez ramion. Patrząc na mnie zrobił to samo. Rozpiął swoją. Rumieniec nieoczekiwanie zamalował moją twarz niezwykle dokładnie. Wyglądam jak turecka flaga. Zrobiło mi się wstyd – oby nie domyślał się, że pociąga mnie jak cholera. Nie jestem nimfomanką, nigdy dotąd nie miałam pojęcia, że ktoś może tak fizycznie elektryzować zmysły.

No i zaczęło się w mojej głowie prawdziwe wirowanie. Skrawki zdań, przykazań, powiastek cioć, babć, mamy: ”pamiętaj kobieta musi się szanować”, „potem przypnie ci łatkę, że jesteś łatwa”, ”kobiecie po prostu nie wypada”, „jak mu zależy, to poczeka”, „ to mężczyzna powinien pierwszy”, itd. Pewnie każda dziewczyna to słyszała i to się właśnie nazywa równouprawnienie.

A natura robiła swoje.

Może jest mi przeznaczony?
Może to moje duchowe echo, do tego niezwykle apetycznie opakowane?

Muszę się ogarnąć i okiełznać szaloną wyobraźnię. Od dzisiaj koniec z kostiumowymi romansidłami. Tylko horrory, żebym mogła normalnie zachowywać się w pociągu.

Ale co poradzić, kiedy mam ochotę na jego usta. Rozpocząć delikatnie i scałować je tak, jak delektując się dojrzałą, słodką brzoskwinią. Zapach tytoniu nie przeszkadza mi wcale. Jest spójny z nim.
Energicznie wstałam, otworzyłam drzwi i wyszłam bez słowa z przedziału, wprost do toalety. Nachyliłam twarz nad obskurnym zlewem, odkręciłam zimną wodę i raz po raz obmywałam twarz, by zmyć piekielną czerwień pożądania. Znowu czegoś się o sobie nauczyłam. Potrafię być spontaniczna, otwarta i dla siebie nieprzewidywalna. Teraz wierzę, że piorun może uderzyć z jasnego nieba.

Po kilku minutach moja twarz nabrała naturalnego koloru. Przy okazji pomoczyłam niechcący włosy. Kilka kosmyków przykleiło mi się do ramion. Trzy głębokie oddechy i wracam do mojego Marlona Brando.
Wchodząc do przedziału ogarnęłam wzrokiem jego sylwetkę jak ludożerca.

„Jaki on piękny” – pomyślałam.

Czytał. Otworzyłam książkę na przypadkowej stronie… I sylabizuję… po cichu – rzecz jasna.

*„Zwykła ludzka miłość polega bowiem na tym, iż kocha się kogoś, kto jest tak miły w dotyku, że ewentualne jego wady są już nieważne.”

Spojrzałam w okno. Zbliżamy się do Wrocławia. Kocham to miasto. Ma cudowny klimat, te mosty i zapach miłości wokół. Czarodziejski rynek, życie aż pulsuje.

Ten moment zachwytu sprawnie przecięła postawna kobieta, która wchodząc do przedziału, postawiła trzy siatki blisko moich stóp i poprawiając spódnicę w gumkę, rozsiadła się jak kwoka obok mnie. Uśmiechnął się do mnie. No to jest nas troje. I dobrze, bo pewnie prędzej, czy później skusiłabym się na jego soczyste usta. A tak pozostanę anielsko cierpliwa.
Ta kobieta spadła mi z nieba, no może nie spadła, ale skoro jest…

Pociąg zatrzymał się na małej, malowniczej stacji nieopodal Wrocławia. Mój Marlon wstał.
Uśmiechnął się i rzekł:

- Do zobaczenia – zabrzmiał „radiowy” głos, tembr ciepły i lekko szorstki - (jak musi pięknie mruczeć)
- pomyślałam.

Po prostu wysiadł. A ja? Moje plany z nim na całe życie? Moje marzenia? Cholera! Faceci.

W tym momencie zauważyłam gazetę. Wzięłam ją jak najcenniejszą rzecz na świecie.

W prawym, górnym rogu, starannie napisał piórem (za co już miał ogromny plus):

„ Zadzwoń koniecznie.
790-705-202 - Stach.”

W pewnych momentach życia jestem w prywatnym niebie i smakuje ono jak kogiel-mogiel, teraz właśnie to uczucie trwa.

Jestem oczarowana!
Proza powstała na przełomie 2019/2020 roku i jest bodajże pierwszą w dłuższym formacie, zatem proszę o wyrozumiałość :))
autor

Ocena wiersza

Wiersz został oceniony
14 razy
Treść

6
7
5
7
4
0
3
0
2
0
1
0
0
0
Warsztat

6
5
5
9
4
0
3
0
2
0
1
0
0
0

Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.





Komentarze

Kolor wiersza: zielony


Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.


naskraju*<sup>(*)</sup>
naskraju*(*)
2024-01-05
Takie strzały Amora czasem pozostają na dłużej. Stach widocznie został ustrzelony. Moja znajma poznała męża w tramwaju czytając przez ramie gazetę którą trymał mężczyzna, a kiedy przewrócił na kolejna stronę, krzyknęła z oburzeniem... nie skończyłam.

Pozdrawiam


bez definicji
2024-01-05
Już ją b. lubię!
Niech inni nie wierzą, ale jest taka siła, która oszukać się nie da, czyli siła przyciągania dwóch ciał :))
Pozdrawiam Ulko i serdeczności dla Ciebie!

MadziaLena
MadziaLena
2024-01-02
Świetny tekst - zaczarował oczy i serce :)
Czekam na cd bo już z komentarzy wiem, że jest :)
Pozdrawiam cieplutko w Nowym Roku


bez definicji
2024-01-03
Serdecznie dziękuję Madziu za czytanie i tak miłą opinię.
Pozdrawiam noworocznie - Gocha🩰

ajw
ajw
2023-12-30
Gocha, świetny tekst. Poproszę o ciąg dalszy, bo mi tu metafizyką jedzie, a to lubię najbardziej miedzy kobietą a mężczyzną :) Super! 5/6


bez definicji
2023-12-31
Wielka radość dla mnie!
Pozdrawiam ciepło Iwonko - Gocha :))

Waldi1
Waldi1
2023-12-30
super tekst ... widzę w nim trochę siebie ... może nie jestem taki jak ten pan piękny ale odważny i zaczepliwy ... lata wstecz jeździłem do Zabrza prze Wrocław ...ale bardzo często wybierałem autostop ...do tego miałem szczęście ... Wszystkiego dobrego w Nowym Roku dla Ciebie i Twojej rodziny ...


bez definicji
2023-12-31
Bardzo się cieszę Waldi, i pamiętaj dla Jadzi zawsze jesteś PIĘKNY!

Kropla47
Kropla47
2023-12-30
Świetna proza,,,

Niech ten 2024 rok przyniesie nam wszystkim mnóstwo
sukcesów, ciekawych inspiracji i pięknych momentów
spędzonych z rodziną i przyjaciółmi:)


bez definicji
2023-12-31
Serdecznie dziękuję Kropelko i również tego Ci życzę :))

tańcząca z wiatrem
Ależ świetnie napisana proza, barwnie i z polotem,
jesteś doskonała w każdej formie, Gosiu.
Też zaczynam żałować, że rzadko jeżdżę pociągami,
no kiedyś jako małolata bywało, że na wakacje
nim jeździłam, choć jak Mama zrobiła prawko,
/Tata też miał, ale nie prowadził z pewnych względów.../
to już też rzadko nim jeździłam, a lubiłam taką jazdę,
owszem i kiedyś też przeżyłam coś podobnego,
to znaczy nasze spojrzenia się krzyżowały i było
mi szkoda, gdy wysiadał, ale nie zostawił
gazety z numerem :))
Podobnie jak Ela jestem wzruszona Twoją
dedykacją i też jestem fanką Twojej
twórczości, Przyjaciółko Gosiu,
bowiem masz świetne pióro,
a poza piórem jestem pewna, że
jesteś wrażliwym i wspaniałym Człowiekiem
to po prostu się czuje.
Pozdrawiam Cię serdecznie, z podziękowaniem,
życząc wspaniałej reszty dnia :)


bez definicji
2023-12-30
Dziękuję Kochana Grażynko, staram się w codzienności być przyzwoitym człowiekiem, ale jak mi to wychodzi, nie wiem...
Dziękuję, że Jesteś!!!

Noir<sup>(*)</sup>
Noir(*)
2023-12-30
Dajesz czadu z tą prozą, i nie tylko 🤘


bez definicji
2023-12-30
Taka moja droga w życiu :))
Dzięki, że czytasz :))

Motylek78
Motylek78
2023-12-30
piękna proza wierszowana
masz prawdziwy talent
jestem zachwycona
moim zdaniem powinno trafić do druku
Pozdrawiam serdecznie 🦋


bez definicji
2023-12-30
Drogi Motylku, to na pewno nie trafi do druku, bo to moje próby w stawaniu w szranki z prozą. Publikuję jedynie z sentymentu, bo pisząc myślałam o facecie, w którym się zakochałam, tak jest do dzisiaj...
Całusy dla Ciebie i miło mi za taki ciepły odbiór :))

Elżbieta
Elżbieta
2023-12-30
Świetne, wyrozumłość zbędna, całkiem niepotrzebna... cudnie się czyta, chłonęłam zafascynowana... fantastyczne opisy natury... ale "przedziałowa" historia bierze
wszystko... 5/6
Kochana, wzruszyłam się ogromnie dedykacją wiesz, że jestem pod urokiem całej Twojej twórczości, ale prozę uwielbiam, dziękuję moja Przyjaciółko:)))💖💖💖😘


bez definicji
2023-12-30
I się cieszę Kochana moja, bo wiem, że masz otwarty umysł i jest w każdym temacie mi z Tobą po drodze :))

Przytulam Elu!

Urszula Ganc
Urszula Ganc
2023-12-30
Kurczę, że też ja tak rzadko pociągami jeździłam. I co było dalej?


bez definicji
2023-12-30
Żałuj, tam to dopiero rozkwita życie kulturalne i codzienne :)) No może po warunkiem, ze nie trafisz na grupę pseudo-kiboli :)) Poza tym polecam :))
Pozdrawiam z uśmiechem i c.d. będzie - wiadomo - Stacha łatwo nie oddam :))

Marek Żak
Marek Żak
2023-12-30
Bardzo mi się podoba w ogóle i szczegółach, ot choćby o tym dotyku, który przesłania wady, może za bardzo. Poza tym lubię, jak takie historie piszą dziewczyny, bo co czują faceci, to sam wiem.
Ja lubię pociągi z różnych względów. Głównie dlatego, ze nie mam poczucia straconego czasu, jakie mam w samochodzie. Pozdrawiam


Marek Żak
2023-12-30
Nie, już w liceum, z pomocą koleżanki, dotarłem do tej najważniejszej prawdy o nas:). Użyłaś słowa "interesujący" , a to klucz do tej prawdy:).

bez definicji
2023-12-30
:))
Chyba do tej pory nie myślałeś, że jest inaczej ?

Marek Żak
2023-12-30
Słyszałem, ale dzięki za potwierdzenie od dziewczyny:). M.

bez definicji
2023-12-30
I o to mnie Marku chodziło. Zdjęłam kobietę z piedestału "świętej", bo w rzeczywistości są tak samo seksualnymi jednostkami jak mężczyźni. Często tak się zdarza w życiu, że istnieje dziwny margines przyciągania dwóch ciał w ruchu jednostajnie przyśpieszonym do celu :))
Pozdrawiam serdecznie - Gocha :))

Galba c.<sup>(*)</sup>
Galba c.(*)
2023-12-30
Ja bym zastrzelił kobietę tę z siatkami która się dosiadła...
Szykuje się romans jak nic...
Poczekamy, zobaczymy...
Pozdrowionka 👍⭐


bez definicji
2023-12-30
Marku, ależ każdy ma swoją rolę w życiu. Kobieta musiała nieco wyhamować naturalny pociąg do jazdy w pociągu :))

Pozdrawiam ciepło - Gocha:))

klaks
klaks
2023-12-30
Świetne Bezko, kto tych spojrzeń w pociągu nie zna...:))
Miłego dnia


bez definicji
2023-12-30
Jasne, to bardzo inspirujące miejsca w przedziale kolei, by zacząć swoją życiową przygodę :))
Pozdrawiam Grażynko - Gocha :))


Pokaż mniej


X

Napisz powód zgłoszenia komentarza do moderacji

X

Napisz powód zgłoszenia wiersza do moderacji

 

x
Polityka plików cookies

Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.

Klauzula Informacyjna

Szanowni Użytkownicy

Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).

W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.

O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.

Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.

Czytaj treść polityki prywatności