Impresjoniści
Zaczyna się okres sztuki nowoczesnej
Malarstwo jasne zastępuje ciemne
Przestaje być lustrem staje się ekspresją
Edward Manet, Claude Monet, Berte Morisot,
Edgar Degas, August Renoir, Vincent van Gogh,
Paul Gauguin, Toulouse de Lautrec,
Pięciu czy sześciu obłąkańców w tym jedna kobieta
Zgraja rozwiązłych Cyganów
Wiodących nędzne niemoralne życie
Na poddaszach dzielnicy Montmartre
Pijący absynt, malujący nagie kobiety
Malarze zapomniani przez Paryż
Nędzni, umęczeni, umierający z głodu
Pragną rzucić wyzwanie złemu światu
Przebić się przez obojętny czas
Impresjoniści nie sprzedają nic i nigdzie
Wystawiają na Salonie Odrzuconych
Zamiast żony mają dziwkę za pięć franków
Czasami jak Lautrec mieszkają w burdelu
Malują pod otwartym niebem
W siedmiu kolorach tęczy
Prawdę wrażenia i jasnego dnia
Impression to znaczy wrażenie
Montmartre roiło się od dziewczyn
Loretki, midinetki, gryzetki, kokotki
Modelki i praczki z Montmartre
Prostytutki i tancerki kankana
Rudy wariat z Arles
Czarna owca rodziny Van Goghów
Utrzymywany przez całe życie
Przez swego anielskiego brata Theo van Gogha
W strasznym słońcu południa w Arles
Chodzi bez nakrycia głowy
I aby wyrazić wysoką żółtą nutę
Żywi się tylko kawą i alkoholem
Wyrazić nadzieję przez gwiazdę
Wyrazić miłość dwojga zakochanych
Poprzez blask zachodzącego słońca
Wyrazić obłęd przez połączenie kolorów
Słoneczniki Van Gogha
Które są darem dla świata
Będą sprawiały ludziom radość
Przez wiele następnych stuleci
Brzydki karzeł Toulouse de Lautrec
W młodości złamał obie nogi
Odtąd cierpienie towarzyszyło mu
Przez całe krótkie życie
Musiał wrócić na Montmartre
Pod czerwone skrzydła Moulin Rouge
Aby w swoich obrazach portretować
Aktorów i tancerzy kabaretowych
Zimny egoista Paul Gauguin
Zostawił żonę z pięciorgiem dzieci
I wszędzie gdzie przebywał
Płodził kobietom nowe dzieci
Nie piłem absyntu
Nie jestem artystą
Pozostaje mi Bej
"Montmartre" dla ubogich.
2021-09-25