Spotkanie
w drodze do nikąd
albo do niezidentyfikowanego celu
opadłam delikatnie
trzymając się ziemi
oparłam głowę o trawnik
na chwilę wróciłam do Ciebie
drzewa milczały
obserwując zajście
obudziłam się następnego poranka
wokół głowy wyrosły kwiatki
te które trzymałeś w dłoni
oprzytomniała
jeszcze trochę mierzyłam oddech
przed wstaniem
zwróciłam wzrok ku północy
nostalgicznie
tylko nieme drzewa wiedzą
one pojmują transcendencję
Klaudia Gasztold