Patatajka
Była sobie Patatajka.
Teraz o niej jest ta bajka.
Nie wiadomo czy to chłopak,
Robiła wszystko na opak,
Na odczep i niestarannie.
Uchodziło jej bezkarnie.
Kuplety by o niej śpiewać
I dowcipnie się naśmiewać.
Co dotknęła wszystko psuła,
Ta fajtłapa i niezguła.
Trudno pojąć, dziwna rzecz?,
Że chciała w przód, a było wstecz.
Łapu-capu, byle jak!
No po prostu, aż słów brak.
Niby chętna, niby miła,
Wszystko „do kitu” robiła,
Niestarannie, byle zbyć.
Trudno wszak jest z taką żyć!
Dzisiaj wiem od mojej cioci,
Że kto wciąż robotę knoci
Robi to na Patatajkę,
Jak nie jeden pisząc bajkę.
Bogumił Pijanowski