Ufałam
i wierność
oczekując wzajemności
pamiętam gdy patrzyłeś
w moje oczy
widziałeś w nich
swój skarb
ufałam
że nie zawiedziesz
ksiądz pobłogosławił
obrączki
ten dzień
był
pełen radości
orkiestra grała
do rana
dziś twoje słowa
tracą blask
grona smaku nie mają
czar prysł
jak mydlana bańka
myślałeś że gąskę
pojąłeś za żonę
nic bardziej mylnego
teraz jest inny świat
nie pozwolę się upodlić
spójrz na siebie
nie jesteś wart
złamanego szeląga
opamiętaj się
bo ja jestem panią
swego życia
też przysięgałam
więc dbaj o mnie
tak jak ja o ciebie
to nasza miłość
znów zabłyśnie