Schematy
to co wcześniej się wydarzyło.
Wraca przeszłość i kołem się obraca,
ona wciąż do mnie wraca,
ona wciąż do mnie wraca.
Jeśli wcześniej ja tkwiłem w błędzie,
nie wiem dlaczego, lecz znowu tak będzie.
Dlaczego wpadam w stare schematy
chociaż ich nie chcę wciąż mam je na raty.
Wraca przeszłość i kołem się obraca,
ona wciąż do mnie wraca,
ona wciąż do mnie wraca.
Gdy kartę przybijam przed wschodem słońca
to czuję się wtedy jak wyspa tonąca,
ale i tak co dzień tu powracam.
Ja w pył się obracam,
ja w pył się obracam.
Na szczęście wyspa jest co nie tonie
to Ty najdroższa, to Ty,
to my dwoje.
Bo kiedy patrzę ja w Twoje źrenice
to widzę w nich tylko już swoje odbicie.
Jak słowo na końcu języka
z mojej głowy myśl się wymyka.