Tobie
żeby gwiazdy były magią
błyskotkami na końcach
czarodziejskich różdżek
żeby piekło fuzji termojądrowych
migotało spęłnianiem życzeń
tych skrytych bezwstydnych
łaskoczących nocami lędźwia
żeby słońce było naprawdę
prastarym pogańskim bożkiem
czuwającym nad plonem
i doglądającym bydlątek
księżyc zmultiplikował się
do wszystkich bajań
które o nim bajają
przyciągał wzrok jak dziura wycięta w granatowej sukni
tak chwycić to wszystko
zaczarowanymi rękami
poprosić do tańca
i zanieść do twoich snów