Dziękuję pięknie i padam do nóg.

Obie formy są dopuszczalne, a ja podążam za myśleniem, że ciecz wypłukuje, a nie wypłucza.
Co do merytoryki, to też nie wiem. Może się kiedyś przekonamy. Pozdrawiam.

Nie sposób się zatrzymać. Człowiek, nawet w bezruchu jest pchany do prcodu przez czas. Dzięki Rzabo za wizytę. Pozdrawiam.

Jest wielkie rozróżnienie semantyvzne, między dobrem, a dobrocią. Trzeba mieć baczenie na to. Dzięki za poczytanie. Pozdrawiam.

Warto zatem poczytać..

Empatia, to miła rzecz, ale to nie dobroć. Trzeba uważać na ten balsam. Dużo o tym, w "Listach starego diabła do młodego" Lewisa.
Pozdrawiam cieplutko.

Ludzie nie SĄ dobrzy, oni BYWAJA dobrzy...Zgodnie z tym, co Jezus powiedział, tylko Bóg jest dobry, a do ludzi mówił:" choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom" Wiem, że jesteś niewierzący, więc może Cię drażni to co piszę, ale i moje doświadczenie i obserwacja tę tezę potwierdzają. Odnoszę to tez oczywiście do samej siebie...Drugim zagadnieniem jest to, czym w istocie jest dobro, czy oznacza po prostu dobrą intencję, nastawioną altruistycznie na drugą osobę, wspartą adekwatnym zrozumieniem, wiedzą, możliwościami i chęciami... Mam duży dystans do włąsnego i innych ludzi rozpoznawania danych działań jako dobre, a w myśli zawsze przykład z "Niekończącej się historii" Endego, w której bohater jest zadowolony ze swojego uczynku, który wydał mu się dobry dla pewnych istot, miał je uszczęśliwić, a który przyniósł w rezultacie odwrotny skutek dla wszystkich... Tak sobie porozważałam, a ciekawa jest Twoja teza, że tylko dobrą osobę można naprawdę kochać z absolutnym oddaniem i zaufaniem. ...Jeśli tak, to wypadłoby tylko na Boga...:) Pozdrawiam, uściski ślę<3

Bo tak naprawdę. Do spodu. Do kości. Do zawierzenia, pokochać można, tylko dobrego człowieka. Ale... Czy tacy istnieją? Uściskiwuję.

Pewnie by tak było, gdybym potrafił to zrobić. Dzięki za poczytanie i popisanie. Pozdrawiam.

Dziękuję pięknie, za tyle miłych słów. Odpozdrawiam równie ciepło.

Dla mnie już chyba za późno, ale życzę tego innym. Dzięki Staszku za refleksję. Pozdrawiam.