Przyjaciel
wąsaty kolega,
w prążki rudawe
futerko miał.
Koci świat,
pełen jest sprzeczności,
snem poprzeplatany,
miłością do kostek i ości.
Choć to tylko rok,
pozostawił wspomnienia,
przesycone radością,
pustka nie do zapełnienia.
W głowie nadal mam,
dzwoneczka jego dźwięk,
zbiegającego po łowach,
meldując o przygodach.
Zawsze czułem, że mnie rozumie,
swoją energią leczył każdą z ran,
stoickim spokojem darzył,
kochał mnie,
kochałem go ja.