X

Logowanie



Zapomiałaś/eś hasła? Przejdź do procedury resetującej.

Krzyś i Piotruś

Wiersz Miesiąca 0
wolny
2020-08-16 03:50
Był taki moment dnia pewnego
całe zajście niedaleko
ulica Nowa w niewielkim mieście
na niej dom schowany wśród dojrzałych czereśni
z zewnątrz wyglądał całkiem zwyczajnie
lekko zaniedbany lecz nie opuszczony
sąsiedzi także spokojni
do centrum niedaleko
mimo to cisza i spokój
wnętrze tego domu budziło niepokój
nie swym wyglądem lecz wypełnieniem
schadzki właściciela co nie warzył wiele
i jego znajomi
do niego tak podobni
zewnętrzni bracia
codzienna współpraca
pod sklepem zbierane
miedziane podpisy
mimo przechodni oporów skarbonka pełna
teraz już można się w pełni najebać
więc gościli u gospodarza domu na uboczu
pili na umór
tworzyli historie co ważność straciły
jak trzeźwość wieszcza co bajki tworzy
opowiadania zawsze na faktach
tylko fakty przyniosła mara
tamtego wieczoru w czwórkę razem pili
lecz czas ich aktywności zgoła inny
rzuty zaliczali na przemian uczciwie
tak kochali nałogowe picie
wersji jest wiele
żadna prawdziwa
nikt nic nie pamiętał
luźno połączone chwile
zebrane godziny w minucie zamknięte
pech to czy szczęście
dla dwójki bohaterów
pierwszy, co usłyszałem od niego
żyć już nie chciał
sił już nie miał
w swej słabości o śmierć prosił
sam nie potrafił skruszyć własnych kości
drugiego pamiętam od dzieciństwa
był w boiskowej paczce
był w niej bo mieszkał ulicę dalej
zawsze bawiły mnie jego roszczenia
zazdrościł wszystkim
bogactwa, miłości
liczył, że los podobnie go ugości
liczył pieniążki, pracował wytrwale
jako pierwszy kupił auto
nie bał się trudów pracy
tylko o kolegach nie zawsze pamiętał
omotany obietnicami
życie ponad stan u boku gwiazdy
pić zaczął bez granic
zgubił się w walce, której chciał być filarem
zostając azbestowym odpadem
wysłuchał pierwszego
chociaż wersja policji odmiennie brzmiąca
niby bez opamiętania
szaleniec bez końca
siekierę w pierwszego wbijał
świadomy w pełni czynu swego
...
świadomy jedynie był gardła wyschniętego
chciał pomóc
pierwszego próśb wysłuchał
pomimo oporów za czwartym razem
w alkoholowym amoku
zaparkował w głowie
na plecach i boku
siekierę naostrzoną
teraz ostrzy chęci na wolność
z zamkniętego bloku
...chyba wyjdzie w przyszłym roku
autor
FochowateFarfocle
FochowateFarfocle

Ocena wiersza

Wiersz nie został jeszcze oceniony.

Oceny tego wiersza są jeszcze niewidoczne, będą dostępne dopiero po otrzymaniu 5-ciu ocen.

Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.





Komentarze

Kolor wiersza: zielony


Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.


Galba c.<sup>(*)</sup>
Galba c.(*)
2023-09-18
Wiersz trochę bardziej w stylu prozy.🙂


Pokaż mniej


X

Napisz powód zgłoszenia komentarza do moderacji

X

Napisz powód zgłoszenia wiersza do moderacji

 

x
Polityka plików cookies

Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.

Klauzula Informacyjna

Szanowni Użytkownicy

Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).

W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.

O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.

Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.

Czytaj treść polityki prywatności