Porażka o smaku słońca
Faceta oślepia zbędna opinia
Zgrzyt szuka zrozumienia
Jest nim podstępna kobieta
mężczyzna wzroku unika
Spuszcza głowę
Szukając schronienia
Kocie oko zna te zagrywki
Bezszelestnie zachodzi z tylu myśli
Stwierdzasz:
Głowa schowana w piasek, uchroni przed wciągnięciem w kampanie
Lecz czujesz pod czaszka ze zgrzytem grzebanie
Wzrok podnosisz, oczy otwierasz
Piersi ustami dotykasz
Zielone oko z zachwytu błyszczy
Dostrzegło słabość
Korzysta z chwili
Tylek wypina
Pośladki unosi
Walczyłeś dzielnie
Lecz ręce wyciągasz
Pragniesz dotknąć wszędzie
Chcesz do środka się dostać
Cieknąca ślina wysusza do końca
Porażka o smaku słońca
Kampania skończona
Dopiero teraz dostrzegasz podstępnego wroga
Patrzysz przez pryzmat dumnego focha
Tytułującego się terrorystyczna ironia