Pastelowa dama
które zapierają dech w piersiach". - Maya Angelou.
- Przepraszam, czy pani na kogoś
czeka?
- Nie... nie czekam. Ja, zatapiam się
w marzeniach! Przez firanki rzęs
przepuszczam złote promienie.
Weszłam na...
"Pole maków" - Claude'a Moneta,
w długiej sukni, białych
rękawiczkach i z parasolką w ręku,
brodzę po rozgrzanej słońcem ziemi.
Cykają świerszcze i czuję
jak mi serce makiem rozkwita.
- Czy pani wie, że maki fascynują
człowieka już od starożytności?
Rosną dziko na polach i wzgórzach.
Ich nasiona mogą przeleżeć w ziemi
nawet 80 lat, by nagle wzejść!
Starożytni docenili ten kwiat,
przyozdabiali nim groby zmarłych...
- Proszę mówić, ciekawie pan opowiada.
- Pani marzenie bardziej mnie
fascynuje niż szara rzeczywistość.
- A pan?
- Co ja?
- Czy pan na kogoś czeka?
- Nie, już nie czekam...
Teraz na mnie czekają,
gdzieś tam, po drugiej stronie.
Może z bukietem maków?
Ale jeszcze nie teraz, bo...
-Bo?
- Zapatrzyłem się na panią!
Pani widok zapiera mi dech
w piersiach, na pani twarzy
wiosna maluje poemat...
Nieopodal, młody malarz szkicował
dwie postacie, nieznajomych sobie
ludzi, których połączyło chwilowe
rozmarzenie, niewymowny zachwyt
nad pięknem życia.
Wiosenne słońce nieśmiało
przebłyskiwało przez konary drzew.
Artysta spojrzał jeszcze raz na
parkową ławeczkę... była pusta.
W ręku trzymał skończony rysunek,
historię dwojga, bez użycia słów...
- Uwieczniłem tę chwilę na zawsze -
pomyślał i schował kartkę do kieszeni.