"Nocny taniec"
W ciemnym pokoju.
Zerkam w stronę okna
I widzę księżyc.
Mój jedyny towarzysz niedoli
Patrzy mi prosto w oczy.
Mówi, że powinnam już dawno spać.
Ja tylko się uśmiecham.
Wiem, że spać dziś nie pójdę,
Będę siedzieć w ciemnym pokoju
Jak w zamkniętej trumnie.
Rozglądam się po ciemności
I widzę pudełko.
W nim spoczywają czarne szpilki.
Po co ja je kupiłam?
Już tego nie pamiętam.
Może gdy je założę,
To ktoś w tańcu mi pomoże.
W blasku księżyca
Pokusa założenia narzędzia tortur
Jest wyjątkowo duża.
Zapominam o późnej porze.
Słyszę tylko stukot obcasa o parkiet
W mej głowie gram walca.
Wpasowuję się więc w takt
I tańczę.
Tańczę bez opamiętania,
Bo mi oczy samotność zasłania.