poważna rozmowa
porozmawiajmy teraz na poważnie.
otwieram oczy z rana i tylko się martwię
będę z tobą i ze sobą szczera
więc wysłuchaj mnie, gdy daję sobie mówić
żyję stresem i strachem paraliżującym
walczę o każdy oddech
jestem tak zagubiona, że nawet to, co tworzę nie ma dla mnie sensu
maniakalnie szukam odpowiedzi na pytania, których nie potrafię sformułować
moja głowa to jedno wielkie pytanie, bo mam w niej ich tysiące
ale jeśli miałabym wymienić choć jedno, to nie potrafię.
szukam odpowiedzi na jedno wielkie nic.
zgubiłam sens, którego nigdy nie miałam.
czy da się zgubić coś, czego nigdy nie posiadłeś?
to zagubienie czy dorastanie?
czy to się kiedyś skończy?
czy wytrwam?