Cursum Perficio
zwiotczałe ciało
rozżarzoną pustynią
odbywa swą pokutę
oczy ma stępione
na kuszące miraże
wystawione
ręce i nogi
łańcuchem skrępowane
zsiniałą pierś
jadem węży strawioną
usta w suchotach
serce cierniem
okalające
kolana
zakrwawione
trzewia
ogniem palone
plecy
batem smagane
kroczy samotnie
przez kręte labirynty
ciężkie chmury
ma nad głową
deszcz kamieni
krzyk jego
tłumi najgłośniejszy
uśmiech zawita na twarzy
łzy w oczach zatańczą
gdy w oddali
nad horyzontem nadziei
dostrzeże
na słonecznym wzgórzu
ogród
majem kwitnący
żółty dom
przystań bezpieczną
są tam niebieskie drzwi
i tabliczka drewniana
"Cursum Perficio" -
- twoja podróż dobiegła końca