Do przyjaciół ...
a co dopiero pisać
przecież napisane
już takim pozostanie
czynię to wyznanie
z pewnym zażenowaniem
bo cierpię na
"syndrom przyjaźni"
dla mnie przyjaciel
płeć nie ma znaczenia
to ktoś bardzo ważny
o kim myślę
o kogo się martwię
daruję sobie opis innych
cech mojego syndromu
by nikogo nie zrazić
moimi przypadłościami
...
wyobrażam sobie jak
moje myśli mogą być
męczące
dla kogoś kto nadaje
na tych samych falach
dlatego przyjacielu
wybacz mi, że niechcący
nękam Cię czasem
moimi myślami...