O niespełnionej miłości
Czytałem już sporo wierszy
O niespełnionej miłości,
O czyimś sercu zranionym,
Ogromie nieuczciwości,
O tym, że on ją zostawił
Z umarłym sercem na dłoni
A teraz dobrze się bawi,
Bo od niej się wreszcie uwolnił.
Czytałem też gorzkie płakania,
I żale, i zemsty, pogróżki,
Lecz nic z tego mego czytania
Nie trafia do tępej mej główki.
Bo miłość nie żąda poklasku,
Nie karmi się zemsty ochotą.
Jak kochasz od rana do brzasku,
Nie szukasz gdzie srebro, gdzie złoto.
W miłości Twe serce goreje,
Gdy kocha miłością prawdziwą.
Nieważne, co wokół się dzieje.
Kochając masz duszę szczęśliwą.
GrzesioR
16-11-20232