Na końcu dni małe stadko stanie
Nie martwię się, że czasem sam
przed moim Panem klęczę.
Nie martwi też Kościoła stan,
choć boli czasem serce.
Bo wiem, że to się musi stać,
jak śmierć na krzyżu Króla.
Więc nie zamierzam dziś się bać,
choć mogę umrzeć w bólach.
Pożary tu, a wojny tam,
powodzie, kataklizmy.
To się naprawdę musi dziać,
by wrócić do Ojczyzny.
Dlaczego dziś nie martwię się?
Ponieważ On zmartwychwstał
i daje mi kolejny dzień,
bym pisał o tym wszystkim.
GrzesioR
13-01-2025