Taki jestem
Nie jestem jak ten liść na wietrze,
Co wciąż pozycję swoją zmienia,
Gdy gęstsze staje się powietrze,
Lub czas już przyszedł prać sumienia.
Poglądy moje, może skrajne,
Nie musisz wcale akceptować.
Być może Twoje też są fajne,
Lecz spróbuj moje uszanować.
Boga mam w sercu i na ustach,
Których mi zamknąć nikt nie zdoła,
Choć w głowie czasem i rozpusta,
Zaszumi, gdy ją czart wywoła.
Staram się zawsze żyć miłością.
Tą, którą Bóg jest; Piękną, czystą,
Lecz i ja czasem parsknę złością,
Taka człowiecza rzeczywistość.
Lubię zabawę, zwłaszcza słowem
I zawsze jestem uśmiechnięty.
Ten, kto mnie zna, na pewno powie,
Że w żartach, to nie jestem święty.
Mnie też ktoś czasem zrani słowem,
Gdy nie wszedł w głębię moich myśli.
Więc w ostrych słowach się wypowie,
Że jestem panem nienawiści.
Myślisz, że teraz mnie wyczujesz,
Bo będę pisał swą obronę?
Nie. Albo mnie zaakceptujesz,
Albo odejdziesz w inną stronę.
GrzesioR
11-09-2023