ostatni skok
Za młodu padał i się podnosił
ciągle stawiał sobie nowe cele
przegrywał ale I sukcesy odnosił
Pokonywał przeszkody gdy sił stawało
na swe nieszczęście doczekał starości
Sił brakuje, pamięć szwankuje. A ciało ?
Niczym nieświeże mięso na kości
Jak zawsze sam z życiem wojuje.
Nie szuka pomocy, nie chce litości.
Wreszcie życiem złamany, kapituluje.
Dochodzi do krawędzi wieczności
Ma ze sobą balast przeżyć nadęty.
Chwila zadumy, W myślach rozważa.
Skacze w ponurych myśli odmęty
Bez kamienia tonie. Nikt nie zauważa