Ot, życie
Kiedy wstecz patrzę, mam ich przed oczami.
wszyscy są tacy młodzi i nadziei pełni.
Jeszcze nie są świadomi, jak chcą życie spędzić,
czy im się w nim powiedzie, czy będą orłami,
czy na żmudnym krzątaniu swe życie zmitrężą.
Każdy wierzy w wygraną, lecz przecież nie mogą
wszyscy być zwycięzcami, bo z naturą wrogą,
z własnymi słabościami nieliczni zwyciężą.
Teraz, po latach wszystko się już wyjaśniło,
Niewielu jest spełnionych, inni gorycz czują,
ci, co miłości, szczęścia w życiu nie przeżyli,
a ich oczy bezbłędnie smutek okazują.
Czy od pracy, czy szczęścia to wszystko zależy,
może jeszcze od czegoś, bardzo chciałbym wiedzieć.
Życzę wszystkim dobrego przyszłego roku. Marek.